Deweloper zabuduje zachodni klin zieleni na Sołaczu? Działkowcy mają zostać eksmitowani z ROD Bogdanka. "Nie zgadzamy się na to" - mówią

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Gdak
Marta Danielewicz

Deweloper zabuduje zachodni klin zieleni na Sołaczu? Działkowcy mają zostać eksmitowani z ROD Bogdanka. "Nie zgadzamy się na to" - mówią

Marta Danielewicz

W centrum Poznania, przy ul. Pułaskiego ma zniknąć część ROD Bogdanka, granicząca z parkiem Wodziczki na Sołaczu. Właściciel terenu, spółka Darex pod koniec roku ma przejąć 13 ogrodów działkowych. Sprzeciwiają się temu członkowie Stowarzyszenie Miłośników ROD Bogdanka, a także lokalne organizacje ekologiczne i anarchiści. Martwią się, że tereny ogródków zostaną zabudowane przez dewelopera, a tym samym całkowicie zostanie zdewastowany zachodni klin zieleni.

Sprawa o własność 13 z 62 działek ROD Bogdanka, a także sąsiedniego skłotu Rozbrat ciągnie się już od 26 lat. Od lat 90. działki te teoretycznie należą do spółki Darex, która zaciągnęła na ich zakup kredyt i nigdy go nie spłaciła. Jednak w księgach wieczystych to Darex wciąż widnieje jako właściciel ziemi. Spółka aktywnie uczestniczy też w postępowaniach cywilnych i sądowo-administracyjnych kwestionujących jej prawa do nieruchomości. Przez lata miasto bezskutecznie starało się odzyskać te tereny, które przed 1990 rokiem należały do Skarbu Państwa.

Więcej o sprawie: Poznań: Na Sołaczu dojdzie do eksmisji skłotu Rozbrat i działkowców?

W sprawie toczą się aktualnie cztery postępowania. Pierwsze o zasiedzenie części działki zajętej przez skłot Rozbrat z wniosku Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych "Ulica". Drugie także z pozwu stowarzyszenia o unieważnienie umowy sprzedaży spornej działki na rzecz spółki Darex. Trzecie prowadzone jest postępowanie egzekucyjne z nieruchomości przez komornika sądowego. I czwarte przed przed Ministrem Rozwoju jako organem I instancji, z wniosku firmy Darex prowadzone jest postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji nacjonalizacyjnej obejmującej przedmiotowy teren, a tym samym pozbawienie Skarbu Państwa tytułu prawnego do nieruchomości.

PZD chce oddać ROD Bogdanka Darexowi

Nad działkowcami pojawiło się jednak w ostatnich tygodniach widmo eksmisji. Poznański Zarząd Okręgu Polskiego Związku Działkowców zdecydował się zawrzeć ugodę ze spółką Darex. ROD Bogdanka istnieje od 1953 roku.

- Pod względem prawnym oceniliśmy całą sytuację wraz z miastem – mówi Zdzisław Śliwa, prezes ZO PZD w Poznaniu.

- Spotkałem się ze wszystkimi działkowcami z ROD Bogdanka. Mieli wybór: spełnić żądania Darexu, który ma tytuł prawny do tego terenu i nie chce podjąć żadnej ugody z miastem, lub przyjąć naszą opcję, czyli podpisać porozumienie ze spółką, by nie byli oskarżeni o bezumowne korzystanie z ich mienia i ciągani po sądach

– tłumaczy.

Czytaj: Maszt 5G będzie górował nad Puszczą Zielonką? Mieszkańcy Dębogóry nie chcą takiej inwestycji pod swoimi oknami przy wejściu do lasu

Działkowcy zgodne z propozycją porozumienia mieliby wydać swoje działki do 30 października, bez wypłaty wzajemnych odszkodowań. Prezes Śliwa podkreśla, że sporny teren ROD Bogdanka składa się z trzynastu działek. Pozostała część ogrodu, czyli 49 działek ma zostać zachowana. Te znajdują się bowiem na gruntach miejskich. - Dziesięciu działkowców zgodziło się przystać na ugodę i mamy ich pełnomocnictwo, by zawrzeć porozumienie z Darexem. Dwóch nie podpisało oświadczeń, a jedna nie wyraziła w ogóle swojej opinii.

Śliwa zapewnia, że nie zostawi działkowców bez ogrodu.

- Zrobimy wszystko, by ci ludzie dostali działki zastępcze na nowo powstającym ogrodzie w okolicach lotniska Krzesiny. W tej sprawie zwróciłem się do miasta z prośbą o powiększenie tych terenów pod tym kątem.

Polecamy: Susza w Wielkopolsce: Za kilkadziesiąt lat w Puszczy Noteckiej będą rosły palmy? Leśnicy robią wszystko w walce z suszą i zmianami klimatu

Zamiast ROD Bogdanka deweloper?

Takie rozwiązanie nie podoba się jednak nie tylko właścicielom dwóch działek, ale także sympatykom ogrodu ze skłotu Rozbrat czy przedstawicielom stowarzyszeń ekologicznych. Ci ostatni zwłaszcza uważają, że oddanie działek Darexowi otwiera drogę do ich zabudowy deweloperskiej. A to z kolei mogłoby doprowadzić do dewastacji zachodniego klina zieleni. ROD Bogdanka graniczy bowiem z parkiem Wodziczki. W czwartek przeciwnicy zabudowy ROD protestowali w tej sprawie.

- To oznacza, że kolejne tereny zielone znikną z przestrzeni miasta. ROD Bogdanka jest integralną częścią systemu środowiska, a same kliny zieleni są jednym z podstawowych atutów miasta w nadchodzącym kryzysie klimatycznym - mówi Łukasz Kawowski ze Stowarzyszenia Miłośników ROD Bogdanka.

Więcej o zmianach klimatu i suszy: Marcin Popkiewicz, klimatolog: - Musimy dążyć do zmian systemowych. Chyba, że chcemy by nasz kraj pustynniał

- Miasto nie pozwoli zlikwidować całego ogrodu, gdy w zeszłym roku dofinansowali budowę biura, otworzyli ogród dla mieszkańców

- uważa z kolei prezes ROD Bogdanka, Zbigniew Michalski.

Urząd zapytany o plany dla tych terenów odpowiada:

- Obecny kształt projektu nowego mpzp zakłada zachowanie obecnego przeznaczenia terenu ROD Bogdanka w obecnym obszarze, czyli jak przewiduje studium jako tereny zielone i ogródków działkowych. Władzom miasta Poznania bliskie są kwestie utrzymania na jego terenie jak największych obszarów zieleni i nie jest planowana likwidacja ROD Bogdanka

- zapewnia Joanna Żabierek, rzeczniczka prezydenta Poznania.

Nie przekonuje to jednak protestujących działkowców, którzy w oparciu o stare plany mpzp twierdzą, że dojdzie tam do zabudowy i dewastacji zieleni. Jako przykład wskazują niedawno powstałe wysypisko śmieci na miejscu już zlikwidowanych ogródków. - Uważamy, że jest tutaj możliwość zamieniania części klina zieleni w dzielnicę mieszkaniową. Nie chcemy tego - mówi Paweł Dzidek, architekt i działkowiec.

Protestujący działkowcy zarzucają także zarządowi ROD pochopne działania.

- Jak można było zawrzeć ugodę z Darexem nim w ogóle zakończyły się postępowania przed sądem. Darex Was zmanipulował

- mówią działkowcy.

Protestujących wspiera także poseł Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej. - Potrzebny jest dialog i plan miejscowy, jakie zagospodarowanie jest tu pożądane - mówi.

---------------------------

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Pozostało jeszcze 0% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marta Danielewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.