Czesław Wachnik

Zielona Góra: "To przez czad moja córka ma problemy ze zdrowiem"

Edyta Kowalczyk przekonuje, że razem z córką, były przez kilka tygodni podtruwane przez czat. Dlatego Zuzia choruje. Fot. C.Wachnik Edyta Kowalczyk przekonuje, że razem z córką, były przez kilka tygodni podtruwane przez czat. Dlatego Zuzia choruje.
Czesław Wachnik

Czytelniczka twierdzi, że przez kilka tygodni z pieca kaflowego wydobył się czad. Kierownik z ABM zaprzecza tym oskarżeniom.

- To przez czad, który wydobywał się z pieca moja córka ma problemy ze zdrowiem. Przez kilka tygodni byliśmy podtruwani. Będę domagała się odszkodowania - mówi Edyta Kowalczyk. 7 grudnia zeszłego roku wraz z trójką dzieci przeprowadziła się na ulicę Podgórną w Zielonej Górze. Potwierdza, że podpisała dokument, iż nie ma zastrzeżeń do stanu mieszkania i pieca kaflowego. Szybko okazało się, że piec słabo grzał, trzyletnia Zuzia spała niemal cały dzień, a najmłodszy, 15-miesięczny Czarek ma rumieńce. Wtedy też, a było to pod koniec grudnia, za pośrednictwem ABM ściągnęła zduna, który orzekł, że piec trzeba przełożyć. Potwierdziła to też komisja.

11 stycznia tego roku pani Edyta przeniosła się z dziećmi do teściowej, a fachowiec zabrał się za naprawę. I niejako w zaufaniu powiedział naszej rozmówczyni, że z pieca ulatywał się czad.

- Później nie chciał tych słów potwierdzić, bo bał się, że straci pracę - przekonuje pani Edyta. Zaniepokojona słowami zduna nasza rozmówczyni poszła na badanie krwi, swojej i Zuzi. Jednak próbki, do których krew pobrano - jak twierdzi pani Edyta - okazały się niewłaściwe i wyników przychodnia nie podała. Wtedy 19 stycznia pani Edyta udała się na ponowne badania. Córki nie chciała narażać na cierpienia. - Okazało się, że nawet po tygodniu przebywania w mieszkaniu u teściowej, kiedy naprawiano piec, badanie wykazało 10,4 karboksyhemoglobiny, przy dopuszczalnej normie do 8. To dowód, że razem z dziećmi byłam podtruwana czadem - przekonuje pani Edyta. Dodaje też, że od stycznia do dziś Zuzia była dwukrotnie w szpitalu, razem leżała tam ponad dwa tygodnie. Chorowała na zapalenie płuc, ale przy okazji lekarze stwierdzili rozedmę oraz zmiany miąższowe u podstawy płuca prawego.

- Dlaczego dając mieszkanie nie sprawdzono, czy piec był sprawny? Co by było, gdybyśmy się nie obudzili? Chcę zlecić dalsze badania, a później wystąpić o odszkodowanie - zapowiada nasza rozmówczyni.

Zadzwoniliśmy do zielonogórskiego lekarza pulmunologa oraz za jego podpowiedzią do oddziału toksykologicznego w Poznaniu.

W obu przypadkach zaprzeczono, by podtruwanie CO 2 było powodem rozedmy czy innych chorób płucnych. - To wykluczone. Objawami podtrucia są zawroty czy bóle głowy. I nie ma to nic wspólnego z chorobami płuc - usłyszeliśmy od lekarzy z Zielonej Góry i Poznania.

Kiedy zacytowaliśmy te opinie pani Edycie, usłyszeliśmy, że to nic nie zmienia. Nadal będzie dochodziła prawdy i tym samym zadośćuczynienia za podtruwanie. - Jestem pewna, że mam rację - przekonywała nasza rozmówczyni.

Edyta Kowalczyk przekonuje, że razem z córką, były przez kilka tygodni podtruwane przez czat. Dlatego Zuzia choruje.
C.Wachnik Edyta Kowalczyk przekonuje, że razem z córką, były przez kilka tygodni podtruwane przez czat. Dlatego Zuzia choruje.

Tomasz Ferencz, kierownik ABM nr 1 na pytanie o zduna odpowiada, że piec naprawiała prywatna firma, a więc o żadnej groźbie utraty pracy nie ma mowy.

Przekonuje też, że piec, który wraz z lokalem otrzymała pani Edyta, był sprawny. Miał dopiero 10 lat. Dowodem jest to, że w czasie prawie dwutygodniowego remontu lokalu, pracownicy z niego korzystali. - To dlaczego zdecydowaliście się na naprawę? - pytamy.

- Pani Edyta ma trójkę dzieci, była zima, dlatego chcieliśmy, by mieli ciepło. To pani Edyta sugerowała, że konieczny jest remont, bo piec praktycznie nie grzeje. Dlatego to zrobiliśmy - odpowiada kierownik Ferencz. I dodaje, że jeśli lokatorka ma wątpliwości, to może wystąpić o odszkodowanie. Zarówno do sądu jak też ABM. Ten jest zresztą ubezpieczony od błędów.

Czesław Wachnik

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.