Zdrowe menu na letni piknik

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Patrycja Wacławska (opr.)

Zdrowe menu na letni piknik

Patrycja Wacławska (opr.)

Wybrane produkty powinny dostarczyć organizmowi niezbędnych witamin i minerałów

Piękna pogoda za oknem wręcz nie pozwala spędzać czasu w domu. Coraz dłuższe dni, wysokie temperatury i ciepłe wieczory to doskonały pretekst do tego, aby wyruszyć z czterech ścian w kierunku parku lub działki. Ruch to zdrowie! A skoro planujemy spędzić więcej czasu na świeżym powietrzu, nie zapominajmy również o posiłkach – przy aktywności fizycznej i okresie wyższych temperatur są one bardzo ważne.

Wybierając się na ryby, dłuższy spacer po parku czy też działkę, należy pamiętać o tym, aby oprócz niezbędnych akcesoriów pozwalających na złowienie najlepszych okazów czy też narzędzi do pielenia ogródka, należy zabrać ze sobą posiłek. Jeżeli planujemy spędzić poza domem kilka do kilkunastu godzin, ciekawym rozwiązaniem będzie również zorganizowanie… pikniku.

Traktowany niejednokrotnie z przymrużeniem oka piknik, to w istocie ważny element kultury. Wystarczy bowiem spojrzeć na gamę dostępnych w sklepach koszy piknikowych, aby dostrzec stale umacniający się trend plenerowego ucztowania. Dawniej kosze piknikowe wypełnione były wiktuałami mającymi dodać sił myśliwym na polowaniu. – Obecnie w koszu piknikowym znaleźć można najrozmaitsze przysmaki. Kluczowe jest jednak to, by po pierwsze były one apetyczne również na zimno i po drugie, by można było je łatwo i szybko zjeść. Dlatego też największym powodzeniem cieszą się nieduże zakąski w formie koreczków, babeczek, roladek, minikanapek czy kruchych ciasteczek, również w formie wytrawnej. Aby odejść od klasycznych smaków warto nieco zaszaleć i zaskoczyć uczestników pikniku niecodziennymi i finezyjnymi propozycjami. Do prostych i efektownych zakąsek należą chociażby takie rarytasy, jak kolorowe sajgonki warzywne z żółtym serem oraz tartaletki z dodatkiem drobno pokrojonych warzyw oraz pikli z majonezem i tartym serem – podpowiada Ewa Polińska, ekspert MSM Mońki. Aby nie musieć obawiać się o to, że wysokie temperatury mogą spowodować psucie się jedzenia, przygotowane posiłki należy umieścić w torbach termicznych. W ten sposób zabezpieczymy ulubione zakąski nawet na 2–3 godziny. Jeżeli chcemy znacznie wydłużyć ten czas, warto sięgnąć po wkłady chłodzące, które uprzednio należy zamrozić w zamrażalniku.

Dobranie odpowiednich składników oraz dań, jest o tyle ważne, że wybrane produkty powinny dostarczyć organizmowi niezbędnych witamin i minerałów – w końcu uwielbiamy spędzać na działce nawet całe dnie! Co zatem zabrać ze sobą na piknik? Z pewnością warzywa i owoce. Jednak należy wybrać takie, które nie są zbyt dojrzałe i tym samym zbyt miękkie. Owoce takie jak jabłka, truskawki czy arbuzy nie tylko są lekkim posiłkiem, ale jednocześnie składają się w większości z wody, a zatem ugaszą pragnienie. Skoro już o wodzie mowa – powinniśmy mieć ją zawsze przy sobie! Co prawda, noszenie ciężkich butelek może być uciążliwe (zwłaszcza, że dziennie powinniśmy spożywać ok. 2 litrów), jednak w wielu sklepach spotkać można specjalne pojemniki z wbudowanym filtrem. Dzięki temu możemy bez ograniczeń korzystać z wody wodociągowej, czyli popularnej kranówki, ponieważ filtr wyeliminuje wszelkie zanieczyszczenia oraz metale ciężkie. Nabiał, czyli np. ser żółty idealnie sprawdzi się w przekąskach oraz nawet w zwykłych kanapkach – dodatkowo znacznie lepiej zniesie wysokie temperatury niż produkty wędliniarskie. A jak wiadomo, ser to wręcz skarbnica niezwykle ważnych witamin i mikroelementów – np. wapnia, magnezu oraz witamin z grupy A, D i B. W tym witaminy B12, na której niedobór cierpi niemalże większość naszego społeczeństwa.

Piknik to świetna okazja do tego, aby spędzić nieco więcej czasu na dworze w towarzystwie najbliższych osób – czy to rodziny czy też przyjaciół. Nie od dziś wiadomo, że posiłek na świeżym powietrzu smakuje znacznie lepiej niż ten skonsumowany w czterech ścianach.

Zwyczaj organizowania pikników jest szczególnie popularny w Stanach Zjednoczonych, ale swoje początki miał w zupełnie innym kraju. Słowo wywodzi się bowiem z Francji. Nazwa pique-nique odnotowana została w podręczniku do języka francuskiego z 1692, przy opisie grupy biesiadników w restauracji, którzy przynieśli ze sobą własne wino. Idealnie oddaje to specyfikę pikników, w czasie których, zgodnie z definicją, każdy z uczestników powinien przygotować niewielkie zakąski. Odmianą pikniku w bardzo amerykańskim stylu jest również barbeque, czyli przyrządzanie na świeżym powietrzu mięsnych potraw z grilla.

Patrycja Wacławska (opr.)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.