Wyjazd z placu wciąż sprawia problemy

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Wyjazd z placu wciąż sprawia problemy

Łukasz Koleśnik

Kłopot zgłaszany był już lata temu. W tym miejscu miało miejsce ponad 30 kolizji. Jednak wciąż nie zajęto się problemem wyjazdu z marketu Lidl.

Radna Teresa Opara jest poirytowana, ponieważ jej wielokrotne apele w sprawie niebezpiecznego wyjazdu z placu przy ulicy Wyspiańskiego, nie zostały wysłuchane.

- Jest to miejsce bardzo ruchliwe, gdyż na wspomnianym placu znajduje się market Lidl, apteka oraz galeria - podkreśla Opara.
Pierwszą interpelację zgłosiła już w 2013 roku. Ponownie radna powtórzyła się podczas ostatnich obrad w urzędzie.
- Interwencja w tej sprawie jest konieczna. Praktycznie każdego tygodnia dochodzi do jakiegoś zdarzenia na tym skrzyżowaniu - mówi Teresa Opara. Dodaje, że w sumie doszło tam już do 30 kolizji.

- Mówimy tylko o zgłoszonych zdarzeniach. A wiadomo, że są jeszcze takie, w których kierowcy się dogadują i nie wzywają policji. Takich wypadków mogło więc być znacznie więcej. Wydaje się, że co chwilę dochodzi tam do jakiejś kolizji - zaznacza radna z Gubina.

Kobieta uważa, że wjazd przy Wyspiańskiego został źle wykonany pod względem technicznym i w ogóle nie powinno się dopuścić do czegoś takiego.

Co sądzą mieszkańcy Gubina na temat wspomnianego wyjazdu z placu?
- Nie jestem pewien czy winę można zrzucać tylko na wyjazd. Po ulicach jeździ wielu nieostrożnych kierowców - zauważa Kamil Nazgowicz.

Innego zdania jest Marek Jędrzejewski. - Faktycznie dochodzi tutaj do dużej ilości kolizji, więc coś z tym miejscem musi być nie tak. Być może właśnie z wyjazdem - spekuluje mężczyzna.

Kierowcy zauważają, że kiedyś było jeszcze gorzej, ponieważ chodnik był źle wyprofilowany. Każdy kto wyjeżdżał z placu w prawo, najczęściej wpadał na wysoki chodnik lub omijał go, ale wjeżdżał na drugi pas. Przez to było jeszcze bardziej niebezpiecznie.

Na pierwszy rzut oka wyjazd wydaje się nie groźny, ale doszło tutaj już do kilkudziesięciu kolizji.
Łukasz Koleśnik Na pierwszy rzut oka wyjazd wydaje się nie groźny, ale doszło tutaj już do kilkudziesięciu kolizji.

- Może i „przycięcie” chodnika trochę pomogło, ale nie zmienia to faktu, że wjazd jest zbyt wąski. Na plac wjeżdżają też większe samochody z dostawą. Mijanie się przy niewielkim wyjeździe jest niewygodne i niebezpieczne - stwierdza Jędrzejewski.
Radna Teresa Opara dopytuje również kto jest odpowiedzialny za opisywany wyjazd? Czy dostosować powinien go właściciel placu, czy może jednak Zarząd Dróg Wojewódzkich, gdyż wspomniana Wyspiańskiego to właśnie część drogi wojewódzkiej.
Burmistrz Bartłomiej Bartczak informuje, że pisma w tej sprawie były już wysyłane do urzędu marszałkowskiego w Zielonej Górze.

- Niestety sami nie możemy zbyt wiele w tej sprawie zrobić. Ani droga, ani plac nie należą do nas, dlatego nie możemy interweniować, a jedynie zawiadomić właścicieli i zarządców - podkreśla B. Bartczak.

- Ponownie zwrócimy się zapytaniem do urzędu marszałkowskiego - zapewnia burmistrz.
Sami zwróciliśmy się z zapytaniem do urzędu marszałkowskiego i Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze.
- Przyjrzymy się gubińskiemu problemowi i odpowiemy na zarzuty radnych oraz mieszkańców w najbliższym czasie - poinformowali przedstawiciele ZDW.

W sprawie wyjazdu z placu przy ulicy Wyspiańskiego w Gubinie będziemy informować na bieżąco na łamach „Gazety Lubuskiej”.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.