Wybuch gazu w Bytomiu: Sprawca stanie przed sądem 16 grudnia

Czytaj dalej
Fot. Dziennik Zachodni
Magdalena Nowacka-Goik

Wybuch gazu w Bytomiu: Sprawca stanie przed sądem 16 grudnia

Magdalena Nowacka-Goik

Dokładnie rok temu, tuż przedgodziną 22, potężna eksplozja wstrząsnęła blokiem przy ulicy Energetyki 4. Lokatorzy myśleli, że to tąpnięcie, bo wcześniej kilkoro z nich mówiło, że poczuło lekkie wstrząsy. Wskutek wybuchu gazu zawalił się strop pomiędzy parterem a pierwszym piętrem.

Na szczęście nikt nie zginął. Ale ludzie stracili domy i dorobek swojego życia. Sprawca zasiądzie na ławie oskarżonych 16 grudnia. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.

- Jest też już wyznaczony kolejny termin rozprawy, na 11 stycznia - mówi Krzysztof Dworak, przewodniczący Wydziału II Karnego w bytomskim Sądzie Rejonowym.

CZYTAJ TAKŻE:
Wybuch gazu w Bytomiu Miechowicach: Sprawca przyznał, że chciał popełnić samobójstwo - prokurator

Przypomnijmy: po wybuchu ewakuowano lokatorów z dwóch klatek bloku, łącznie 46 osób. Poszkodowanych zostało 10 osób, osiem trafiło do szpitali, wśród nich Dariusz K., który doprowadził do wybuchu.

Mężczyzna chciał popełnić samobójstwo. Najpierw odkręcił kurki od gazu i poszedł spać. Po przebudzeniu postanowił zapalić papierosa, prawdopodobnie nie myśląc o tym, jakie to może mieć konsekwencje. Wtedy doszło do wybuchu.

Blok przy Energetyki 4 rozebrano, ale zostały fundamenty. Z kolei ściana przylegającego segmentu - 4c - została ocieplona, klatka pomalowana, wyremontowano mieszkania na parterze. Na szczęście wspólnota była ubezpieczona. I lokatorom udało się odzyskać odszkodowanie.

- W tej całej tragedii to, że udało się tę sprawę tak załatwić, można uznać za pozytywny element - mówi Joachim Michalik, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Bytomiu i zarządca bloku. - Ludzie dostali mieszkania. Ci, którzy nie do końca byli zadowoleni np. z lokalizacji, po otrzymaniu pieniędzy z ubezpieczenia przeprowadzili się tam, gdzie chcieli. Obecnie jeszcze tylko w jednej sytuacji toczy się sprawa spadkowa, bo lokator zmarł. Ale i tu nie będzie żadnego problemu z wypłaceniem pieniędzy - zapewnia Joachim Michalik.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Bytom: Wybuch gazu w bloku w Miechowicach. Sześć osób już opuściło szpital [ZDJĘCIA + WIDEO]

Część lokatorów ma też zamiar wystąpić z powództwa cywilnego o zadośćuczynienie do właściciela mieszkania, który wynajął je Dariuszowi K.

Wybuch gazu w bloku mieszkalnym w Bytomiu. 8 osób poszkodowanych:

Wideo: TVN24/x-news

Mieszkańcy wciąż nie mogą zapomnieć tego tragicznego wieczoru, który tak bardzo odmienił ich życie. Wiesława Łuczak mieszka teraz kilka bloków dalej, w mieszkaniu córki. Niedługo po katastrofie straciła męża

- Ta sytuacja miała swój wpływ na jego stan zdrowia, bardzo to przeżył - przyznaje. Ona sama musiała wesprzeć się lekarstwami, żeby poradzić sobie z traumą. - Teraz, po roku, mogę powiedzieć, że to powoli mija. Ale bardzo powoli. Domu nie ma. Taka wyrwa została. W człowieku też - mówi.

Mimo że nie wyprowadziła się daleko, tęsknota została. W tamtym mieszkaniu przeżyła blisko 30 lat.


*Dramatyczny apel: Złodzieju, oddaj komputer ze zdjęciami mojej zmarłej żony
*Morderca kotów z Zabrza skazany! A to taki miły student stomatologii
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Seksowne zabawy na Śląsku: Mistrzostwa Chippendales ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

Magdalena Nowacka-Goik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.