Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to fenomen. Nie zdajemy sobie z tego sprawy

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Zgiet
Katarzyna Łuszyńska

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to fenomen. Nie zdajemy sobie z tego sprawy

Katarzyna Łuszyńska

Rozmowa z Andrzejem „Bocianem” Piotrowskim z Łap, wolontariuszem WOŚP, który w tym roku będzie 26. raz uczestniczył w akcji.

Jest pan jednym z wolontariuszy najdłużej działających w lokalnych finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Brał pan chyba udział w każdej orkiestrze?

Jestem wolontariuszem od początku tej akcji. Podczas pierwszych dwóch finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w których razem z rodziną uczestniczyliśmy, nie było identyfikatorów, dlatego w tym roku, do naszej kolekcji dołączy 24 identyfikator. Wcześniej kwestowaliśmy razem z dziećmi. Teraz ich miejsce zajęła moja 81-letnia teściowa.

W dalszej części artykułu przeczytasz, jak m.in. na te pytania odpowiedział Andrzej Piotrowski:

  • Były jakieś zabawne sytuacje związane z  kwestą?
  • Który z finałów szczególnie zapadł panu w pamięć?
Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Katarzyna Łuszyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.