W Warszawie zaczyna się finał Pucharu Polski

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Andrzej Flügel

W Warszawie zaczyna się finał Pucharu Polski

Andrzej Flügel

Od czwartku do niedzieli w Warszawie będzie rozgrywany finał Pucharu Polski. Stelmet był jego zdobywcą w 2015 roku, a w poprzedniej edycji przegrał z Rosą w finale.

O dziwnym trybie wyłaniania finalistów w pucharze już pisaliśmy. W odróżnieniu od innych popularnych dyscyplin nie uczestniczą w nim wszystkie zespoły ligowe z dołączeniem drużyn ekstraklasowych na pewnym etapie. PLK od kilku lat idzie po najmniejszej linii oporu. Na miesiąc przed planowanym finałem, po kolejnym ligowym weekendzie odcina górną ósemkę w tabeli. Te zespoły są w finale, kolejna dziewiątka ekstraklasowych drużyn ma wolny termin. Co gorsze nie rozstawia się zespołów w losowaniu więc dwie najlepsze ekipy w lidze już w ćwierćfinale mogą wpaść na siebie.

Tak właśnie zdarzyło się w tej edycji. W wylosowanej drabince po jednej stronie znalazły się lider tabeli Polski Cukier Toruń, mistrz i wicelider Stelmet BC Zielona Góra, mistrz z 2014 roku, zespół chcący nawiązać do wielkich sukcesów, czyli PGE Turów Zgorzelec, oraz King Szczecin. Druga połówka drabinki jest słabsza bo tworzą ją Trefl Sopot, Anwil Włocławek, Miasto Szkła Krosno i MKS Dąbrowa Górnicza. Tak więc już w czwartkowy wieczór w stawce pucharowej nie będzie lidera albo wicelidera ekstraklasy!

Cóż, można i chyba trzeba narzekać na regulamin, ale grać trzeba. W czwartek o godz. 18.00 walczymy z Polskim Cukrem. To trzeci mecz miedzy tymi zespołami w 2017 roku. Już 8 stycznia, w Zielonej Górze, po bardzo dobrym pojedynku pokonaliśmy zespół z Torunia 83:67. Rewanż odbył się kilka tygodni później. W Toruniu triumfowali jednak gospodarze 81:69. Oba zespoły w ekstraklasie w 20 meczach wygrały 15 razy, a pięciokrotnie schodziły z parkietu pokonane. W tabeli o jeden punkt lepszy jest Polski Cukier gdyż zielonogórzanie za walkower z Polfarmeksem Kutno nie dostali regulaminowego punktu. Nasi dzisiejsi rywale przez pierwsze miesiące rozgrywek przeszli jak burza. Kończyli 2016 rok z bilansem 12 zwycięstw i nie mieli na koncie porażek.

W styczniu i lutym wygrali trzy spotkania i w pięciu ulegli przeciwnikom. Notują więc lekki dołek i z pewnością będą starali się powetować to sobie w pucharze. Tym bardziej, że gdyby go ewentualnie zdobyli byłoby to pierwsze trofeum w historii klubu. Stelmet też ma na koncie pięć ligowych porażek, z czego dwie w dwóch ostatnich meczach. Styl tej ostatniej, w Szczecinie z Kingiem, musi trochę niepokoić. Miejmy nadzieję, że zielonogórzanie, mając już na starcie do walki o puchar najtrudniejszego rywala, zmobilizują się Jeśli wygrają potem już może być łatwiej. Zresztą warto do kolekcji naszych trofeów dołączyć kolejne. Miejmy nadzieję, że tak się stanie.

Rozkład jazdy finału, czwartek: Stelmet BC - Polski Cukier - godz. 17.00; King - PGE Turów - 20.30; piątek: Trefl - Miasto Szkła - 20.30, Anwil - MKS - 20.30. Sobota, półfinały, Stelmet lub Polski Cukier - King lub Turów - 15.15, Trefl lub Miasto Szkła - Anwil lub MKS - 17.00. Niedziela, finał - 17.45. Mecze ćwierćfinałowe można oglądać w Ipla.TV, od półfinałów w Polsacie Sport. Relacje live spotkań z udziałem Stelmetu można śledzić na naszej stronie www.gazetalubuska.pl

Andrzej Flügel

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.