W Poznaniu leczą Alzheimera wirtualną rzeczywistością. Technologia VR sposobem na rehabilitację i ćwiczenie pamięci

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Gdak
Nicole Młodziejewska

W Poznaniu leczą Alzheimera wirtualną rzeczywistością. Technologia VR sposobem na rehabilitację i ćwiczenie pamięci

Nicole Młodziejewska

Podopieczni Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego korzystają z technologii VR. W ten sposób mogą przenosić się w wirtualne światy. Jak mówi Andrzej Rossa, prezes stowarzyszenia, to zajęcie, które poprawia podopiecznym humor, a dodatkowo pozytywnie wpływa na ich pamięć.

Wielkopolskie Stowarzyszenie Alzheimerowskie mieści się w nowoczesnym budynku przy ul. Garczyńskiego na poznańskiej Wildzie. To tu, w jednym z pokoi, odbywają się wirtualne podróże. W jednej chwili może on stać się tarasem z widokiem na góry czy polem uprawnym.

Wszystko to za sprawą wirtualnej rzeczywistości, czyli obrazu stworzonego przy użyciu technologii informatycznej. To "gra komputerowa", która przy użyciu specjalnych okularów i dżojstików, multimedialnie kreuje otaczającą nas przestrzeń.

Czytaj też: Ministerstwo Zdrowia pomija Poznań? Wojewódzcy radni walczą o nowoczesną metodę leczenia raka

Andrzej Rossa, prezes Stowarzyszenia, o tej technologii dowiedział się przypadkiem. Od razu postanowił wykorzystać ją z podopiecznymi.

- Dwa lata temu przeczytałem artykuł i skontaktowałem się z dr. Marcinem Czubem z Politechniki Wrocławskiej. Zaprosił mnie do swojego instytutu, gdzie nie tylko poznałem cały zespół, ale zobaczyłem też jaki mają sprzęt. To oni poradzili mi, co powinienem kupić

- wspomina Rossa.

Wirtualny seans odbywa się w obecności fizjoterapeuty, psychologa i prezesa. Pierwszym pacjentem jest pan Bogumił, postawny mężczyzna, ok. 60. roku życia. Od razu widać, że ma silny charakter, ale z powodu choroby nie pamięta niektórych słów.

Na początku Marta Buraczyk-Nosal, fizjoterapeuta, wykonuje z podopiecznym krótkie badanie. Prosi go, by stanął prosto, złączył stopy i wyciągną przed siebie wyprostowane ręce. Każe mu stać w tej pozycji przez kilka sekund. Następnie prosi, by zrobił to samo z zamkniętymi oczami.

- Teraz wiemy, że nic panu nie dolega. Gdyby pan odchylał się do boku, to jest sygnał dla nas, że ma problem z błędnikiem. Jeśli odchylałby się do tyłu, świadczyłoby to o dysfunkcji w móżdżku - wyjaśnia pani Marta.

Fizjoterapeutka razem z psycholog Paulą Rosą zakładają panu Bogumiłowi specjalne okulary. Na monitorze laptopa widać, że pacjent znajduje się na polu uprawnym. - Tu jest grządka. Jedna, druga, a tam trzecia - opisuje pan Bogumił.

Sprawdź też: Leki wycofane z aptek decyzją GIF. Aktualne ostrzeżenia GRUDZIEŃ 2019. Tych leków nie należy przyjmować

Dzięki wirtualnej rzeczywistości podopieczni Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego w jednej chwili mogą znaleźć się w innej przestrzeni, nie
Łukasz Gdak

- A jakie narzędzia stoją przed panem?- pyta pani Marta.

- Łopata. Tutaj mamy wiadro, taczkę, a na taczce leżą grabie - odpowiada podopieczny.

Na koniec prezes Stowarzyszenia pyta pacjenta, czy przestrzeń, w której się znajduje przypomina mu jakieś państwo lub miasto.

- Pasuje mi to np. do Arabii Saudyjskiej - odpowiada po namyśle pan Bogumił.

- O proszę. My nigdy tam nie byliśmy, a pan? - nawiązuje od razu pani Marta.

- Tak, tak, byłem - odpowiada z przekonaniem pan Bogumił.

Kolejnym pacjentem jest pan Bernard. Jest on dużo starszy od pozostałych podopiecznych, lekko nie dosłyszy. Panie Marta i Paula mówią do niego głośno i powoli.

Zobacz także: 27-letnia Paulina od 13 lat odczuwa ból. Cierpi na dystrofię twarzowo-łopatkowo-ramieniową. Jej życie może odmienić eksperymentalna terapia

Dzięki wirtualnej rzeczywistości podopieczni Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego w jednej chwili mogą znaleźć się w innej przestrzeni, nie
Łukasz Gdak

Podopieczny ma zaufanie do pracowników. Choć widać, że jeszcze nie rozumie, co może oznaczać "przeniesienie" do innego świata, zgadza się na to i bardzo odważnie ubiera okulary. Pani psycholog powoli spaceruje z pacjentem po pokoju, a pan Bernard widzi, że porusza się po tarasie, z którego rozciąga się widok na góry.

- Motyle przed chwilą fruwały. Niebieski, biały, pomarańczowy, ten też niebieski - wylicza.

- Niech pan wyciągnie powoli rękę przed siebie - zaleca pani Paula.

- O! Na ręce mi usiadł! - wykrzykuje z zadowoleniem pan Bernard.

- Ale numer, nie? - wtóruje mu pani Paula.

Na pytanie psychologa co widać w tle, pan Bernard odpowiada, że widzi góry. Od razu nawiązuje do wspomnień.

- Moja siostra mieszkała w górze - mówi, ale widać, że jeszcze zbiera myśli, więc pracownicy stowarzyszenia dają mu czas do namysłu.

Dzięki wirtualnej rzeczywistości podopieczni Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego w jednej chwili mogą znaleźć się w innej przestrzeni, nie
Łukasz Gdak

Sprawdź również: Kobieta zmarła podczas porodu w Poznaniu. Osierociła czworo dzieci. Trwa zbiórka pieniędzy, by pomóc rodzinie zmarłej

Po chwili na jego twarzy maluje się uśmiech.

- W Jeleniej Górze, więc często tam wyjeżdżałem - poprawia się pacjent.

I dodaje: - Już jakieś pięć lat nie byłem w górach. W ogóle mało jeździłem, bo miałem ogródek i tak bardzo go cały czas pilnowałem. Nie mogłem go zostawić. Przez to dużo straciłem, bo nie zwiedziłem świata.

Do Stowarzyszenia trafiają głównie osoby z chorobą Alzheimera, ale także takie, u których pojawiają się problemy w obszarze funkcji poznawczych. Pacjenci mają problem z pamięcią krótkotrwałą lub długotrwałą.

- Ta zabawa podnosi samopoczucie. W momencie, kiedy jest szaro na dworze, możemy przenieść się gdzieś, gdzie jest słonecznie. To również działa trochę jak fototerapia, która przeciwdziała depresyjnie. Kolejną rzeczą, która bardzo nas cieszy i w tym tak naprawdę pokładamy nadzieję, jest to, że ta gra stymuluje mózg. Tworzą się nowe sieci neuronalne, mózg odżywa i w ten sposób możemy udoskonalać funkcje poznawcze. To taka forma neurorehabilitacji

- tłumaczy Paula Rosa, psycholog.

Dzięki wirtualnej rzeczywistości podopieczni Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego w jednej chwili mogą znaleźć się w innej przestrzeni, nie
Łukasz Gdak

I dodaje: - To również odwraca uwagę od tego, co jest tu i teraz. Pacjenci przestają myśleć o tym, że coś złego się z nimi dzieje, a bardziej skupiają się na tym świecie 3D. Jeżeli przenosimy się w różne światy, czy w góry, czy nad morze, to jest to również świetna forma terapii reminiscencyjnej. Pacjent może przypominać sobie wydarzenia ze swojego życia. To działa trochę na zasadzie skojarzeń, odblokowuje wspomnienia.

Przedstawiciele Stowarzyszenia w technologii pokładają ogromne nadzieje.

- Naszym zdaniem to jest bardzo obiecująca nowa technologia, która ma przewagę nad fizjoterapią konwencjonalną. Czasami pacjenci, którzy do nas trafiają są "zblokowani" przez różne otępienia i boją się pokonać jakąś odległość. Tutaj, będąc w innym świecie, w sprzyjających warunkach przyrody, nawet nie wiedzą, kiedy otwierają swoją postawę, prostują sylwetkę, wykonują swobodne kroki i zaczynają więcej mówić - wyjaśnia Marta Buraczyk-Nosal.

Dzięki wirtualnej rzeczywistości podopieczni Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego w jednej chwili mogą znaleźć się w innej przestrzeni, nie
Łukasz Gdak

Z kolei Andrzej Rossa dodaje: - W Wielkiej Brytanii opracowali program, w którym skanują mieszkania podopiecznych i na takim terenie działają. My też byśmy chcieli w coś takiego wejść. Być może do takiej współpracy byłaby chętna Politechnika Poznańska, albo jakaś inna firma? Przy wykorzystaniu naszego potencjału i możliwości, jakimi są obecność psychologa, fizjoterapeuty i pacjentów, można razem rozpocząć profesjonalne badania, i napisać taki projekt, dzięki któremu pacjenci będą mogli świetnie się bawić, czy przypominać sobie, że byli w górach, ale również żeby mogli na co dzień mógł poćwiczyć rozkład swojego mieszkania.

Nicole Młodziejewska

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.