Krzysztof Spychała

W niedzielę w Galerii Łódzkiej działały tylko strefy gastronomiczne. W sobotę w Lidlu kolejki do kas były gigantyczne

W niedzielę w Galerii Łódzkiej działały tylko strefy gastronomiczne. W sobotę w Lidlu kolejki do kas były gigantyczne
Krzysztof Spychała

Tak pusto, jak wczoraj na parkingach przed marketami i handlowymi galeriami nie było, nie licząc oczywiście dni świątecznych. To efekt pierwszej w tym roku „niehandlowej” niedzieli.

Co nie znaczy, że wszystko pozamykane było na głucho. W Galerii Łódzkiej przy al. Piłsudskiego nieliczni klienci przysiadali w czynnych strefach gastronomicznych. Ale ogromne przestrzenie z pozasłanianymi „wyspami” i poopuszczanymi roletami sklepów (te poza nielicznymi wyjątkami były w dodatku ciemne) sprawiały niesamowite wrażenie.

W dalszej części artykułu m.in.:

* Co działo się w sobotę w sklepach

* Jak wyglądała w Łodzi niedziela bez handlu

Pozostało jeszcze 76% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Spychała

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.