Udany początek panów. Za to panie są daleko od wyjazdu do Brazylii

Czytaj dalej
Fot. Sylwia Dąbrowa
Jakub Lesiński

Udany początek panów. Za to panie są daleko od wyjazdu do Brazylii

Jakub Lesiński

Pierwszy krok do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro postawili nasi siatkarze. Od zwycięstwa z Serbią rozpoczęli udział w turnieju kwalifikacyjnym. Z kolei reprezentacja kobiet przegrała w drugim meczu. Ich szanse na grę w półfinale są bardzo małe i zależne od innych wyników.

Polska - Serbia 3:1 (22:25, 25:18, 25:23, 25:21).
Polska: Łomacz, Mika, Bieniek, Kurek, Kubiak, Kłos, Wojtaszek (libero) oraz Zatorski (libero), Konarski, Drzyzga, Buszek, Możdżonek.

Fachowcy nie mają wątpliwości, że faworytami do wygrania olimpijskiej przepustki są Francuzi i Polacy, ale konkurencja jest bardzo mocna. W imprezie gra bowiem osiem z dziewięciu najlepszych drużyn w Europie. Statystyki pierwszej partii nie pozostawiały wątpliwości, że kłopoty polski zespół ma przede wszystkim na skrzydłach – po niezłym początku Kubiak i Mateusz Mika nie zdobywali już punktów. Polski zespół miał w tym meczu aż nadto okazji, by pokazać charakter. W czwartej partii biało-czerwoni wyszli z arcytrudnej sytuacji, bo rywale wygrywali 10:5. Niebagatelną rolę odegrał w tym Marcin Możdżonek, który najpierw blokując jednego z przeciwników zmniejszył przewagę rywali do jednego punktu, a po drugiej przerwie technicznej serią zagrywek pomógł drużynie uzyskać przewagę. Podopieczni Stephane Antigi nie dali się już dogonić. W drugim meczu grupy A Niemcy pokonali Belgów 3:0.

Belgia - Polska 3:1 (25:19, 16:25, 27:25, 25:18)
Polska: Bełcik, Skowrońska-Dolata, Werblińska, Jagieło, Polańska, Pycia, Maj-Erwardt (libero) oraz Tomsia, Kurnikowska, Grejman.

Belgijki rozgrywały dopiero swój pierwszy mecz w berlińskim turnieju. Polki przystąpiły za to do tego spotkania po porażce z Rosjankami 2:3, mimo że prowadziły już 2:0. Dla biało-czerwonych kolejne spotkanie nie zaliczało się do łatwych, bowiem na ostatnich pięć meczów z Belgijkami wygrały tylko jedno. Do tego musiały radzić sobie bez rozgrywającej Joanny Wołosz, która doznała kontuzji w spotkaniu z reprezentacją Rosji. Kluczowa była trzecia partia. Polki zaczęły świetnie. Potem wprawdzie wszystko się odwróciło i to Belgijki prowadziły 15:14, ale biało-czerwone nie zamierzały się łatwo poddać. W końcówce rywalki zaprezentowały skuteczną siatkówkę w końcówce seta i to one cieszyły się z objęcia prowadzenia. Taki obrót sprawy wyraźnie podłamał nasze panie. W czwartym secie Polki były tłem dla rywalek i nie były w stanie podjąć walki. W innym meczu grupy B Włochy przegrały z Rosją 1:3.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.