Tragedia w Gliwicach. Półroczna dziewczynka zmarła w łóżeczku. Rodzice dziecka byli pijani, są już wstępne zarzuty.

Czytaj dalej
Fot. archiwum / echodnia.eu
Olga Krzyżyk

Tragedia w Gliwicach. Półroczna dziewczynka zmarła w łóżeczku. Rodzice dziecka byli pijani, są już wstępne zarzuty.

Olga Krzyżyk

W jednym z mieszkań w Gliwicach, w rejonie ulicy Pszczyńskiej, zmarło niemowlę. Pod numer alarmowy zadzwonił ojciec 6-miesięcznej dziewczynki. Na pomoc było już jednak za późno. Rodzice dziecka byli pijani...

W niedzielę o godzinie 6.00 oficer dyżurny policji w Gliwicach dostał informację dotyczącą 6-miesięcznej dziewczynki. Jak się okazało, ojciec zauważył, że niemowlę było całe sine. Na miejsce przyjechało pogotowie. Było jednak za późno - półroczna dziewczynka nie żyła. Do tragedii doszło w jednym z mieszkań w rejonie ulicy Pszczyńskiej.

Dziewczynka zmarła w swoim łóżeczku. Okazało się, że w tym czasie w domu byli nie tylko jej rodzice, ale także ich dwóch znajomych - mężczyźni w wieku 31 i 40 lat.

KOSZMAR W GLIWICACH: DLACZEGO NIKT NIE ZAINTERESOWAŁ SIĘ NIEŻYWYM DZIECKIEM

- Zatrzymaliśmy rodziców dziecka, bo oboje byli pod wpływem alkoholu. Matka dziewczynki miała 3 promile alkoholu we krwi, a ojciec dziecka - 1 promil. W mieszkaniu było także dwóch mężczyzn, znajomych pary - mówi nadkomisarz Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Matka dziecka to 30-letnia Natalia P., a ojciec 39-letni Krzysztof N. Para piła alkohol w mieszkaniu wraz ze swoimi znajomymi. Nikt nie zauważył, że coś złego dzieje się z dzieckiem.

Pozostało jeszcze 60% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Olga Krzyżyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.