Toruń szczepi powoli?! Jak wypadamy ze szczepieniami na tle innych miast?

Czytaj dalej
Fot. brak
Paulina Błaszkiewicz

Toruń szczepi powoli?! Jak wypadamy ze szczepieniami na tle innych miast?

Paulina Błaszkiewicz

W Toruniu od początku Narodowego Programu Szczepień zaszczepiono 32907 osób. Z kolei w sąsiedniej Bydgoszczy ponad dwa razy tyle, bo 80114 tysięcy osób. Grudziądz zaszczepił 19184 osoby, a Włocławek 14331 tysięcy ludzi. Dla porównania w liczącym 113 tysięcy mieszkańców Wałbrzychu jest już zaszczepionych ponad 59 tysięcy osób. Liderem szczepień w całej Polsce jest porównywalny z naszym miastem Rzeszów, gdzie zaszczepiono już 119 tysięcy osób, a miasto liczy 190 tysięcy mieszkańców. Dlaczego u nas tempo szczepień pozostawia wiele do życzenia?

Około 63 proc. populacji Rzeszowa przyjęło już szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Stolica Podkarpacia zaszczepiła najwięcej osób w Polsce. Na drugim miejscu są Katowice, gdzie zaszczepiono 39 procent populacji a na trzecim Poznań, gdzie zaszczepiono 36 procent populacji. Tuż za podium znalazł się Lublin, gdzie zaszczepiono 34 procent populacji. To wyliczenia na podstawie danych o szczepieniach z rządowych stron, których dokonał Rafał Mundry - ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego.

W jego ocenie to właśnie w Rzeszowie szczepienia idą najlepiej. Zaprzecza temu jednak odpowiedzialny za akcję szczepień w Polsce Michał Dworczyk. Szef Kancelarii Premiera napisał na Tweeterze, że doniesienia o Rzeszowie i procencie zaszczepionych mieszkańców tego miasta nie są prawdziwe.

W ocenie ministra Dworczyka wszystkie regiony szczepią w podobnym tempie. Rozmieszczenie punktów na Podkarpaciu powoduje, że mieszkańcy części regionu i pobliskich powiatów korzystają ze szczepień w Rzeszowie.

Jak szczepi Toruń?

Stolica Podkarpacia liczy 190 tysięcy mieszkańców. To prawie tyle, ile liczy Toruń, ale u nas na 202 tysięcy mieszkańców zaszczepionych jest tylko 32907 osób. Dlaczego szczepienia idą u nas tak wolno? Czy jedynym powodem jest niewystarczająca ilość punktów szczepień? Przypomnijmy, że mamy ich 19. Z kolei Bydgoszcz aż 55.

-Zdajemy sobie sprawę, że im szybciej zaszczepimy jak największą liczbę mieszkanek i mieszkańców Torunia, tym większe szanse na to, że życie wróci do normalności – stwierdził prezydent Torunia Michał Zaleski.

500 szczepień dziennie

Szansą na zmianę mają być punkty szczepień masowych. Ich pracę ma nadzorować Specjalistyczny Szpital Miejski, Miejska Przychodnia Specjalistyczna oraz przychodnie Citomed. Rządowe wytyczne dotyczące tworzenia punktów szczepień masowych przewidują, że w miastach powyżej 50 tysięcy mieszkańców podawane ma być 500 dawek szczepionki dziennie. W każdym punkcie w Toruniu przygotowane zostaną do tego cztery zespoły szczepiące.

Założyliśmy taką liczbę punktów, jednak, jeśli będzie to konieczne, dołożymy wszelkich starań, aby powstały kolejne. Mamy w rezerwie miejsca, gdzie można byłoby je zorganizować. Trudniejsze natomiast będzie przygotowanie dodatkowej kadry medycznej – mówił prezydent Torunia Michał Zaleski.

Powstanie masowych punktów ma przyśpieszyć realizację szczepień w Polsce. W stolicy będzie ich 13. Dla Warszawy to gigantyczne wyzwanie logistyczne i organizacyjne. Centralnym punktem szczepień ma być stadion Legii Warszawa, gdzie dziennie będzie szczepionych po kilka tysięcy osób. Prace nad tworzeniem masowych punktów szczepień trwają też w całym województwie kujawsko-pomorskim.

Jesteśmy po rozmowach z samorządowcami. Większość z nich wyraziła chęć, by w miastach powstawały masowe punkty szczepień. W całym województwie ma być ich 49 - mówi Adrian Mól.

Nie ma rejonizacji

Rzecznik wojewody kujawsko- pomorskiego w rozmowie z "Nowościami" odniósł się także do aktualnych danych dotyczących szczepień w naszym województwie, zwracając uwagę na ważną kwestię, jaką jest brak rejonizacji podczas szczepień.

- Każdy z nas może się szczepić gdzie chce, niezależnie od miejsca zamieszkania. Tak zrobił m.in. Szymon Hołownia, który szczepił się w Starej Błotnicy - miejscowości oddalonej o 90 kilometrów od jego miejsca zamieszkania. W związku z tym dane dotyczące tego, że cały Rzeszów jest już prawie wyszczepiony są nieprawdziwe - komentuje Adrian Mól.


O tym, że przeciwko koronawirusowi nie tylko mieszkańcy Rzeszowa mogą się szczepić w swoim mieście pisał też Rafał Mundry, ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego. To jednak nie zmienia faktu, że to właśnie w stolicy Podkarpacie zaszczepiono najwięcej osób.

Przyjrzeliśmy się danym z rządowych stron, by sprawdzić, jak Toruń wypada z realizacją szczepień na tle innych miast o podobnej liczbie mieszkańców lub mniejszych. Z danych aktualnych 6 kwietnia wynika, że w Częstochowie liczącej 225 tysięcy mieszkańców zaszczepiono blisko 43 tysiące osób. W Bielsku-Białej na ponad 170 tysięcy mieszkańców zaszczepiono 34 tysiące osób. W Gliwicach liczących 181 tysięcy 310 mieszkańców zaszczepiono 35 986 osób. W Kielcach, gdzie mieszka ponad 195 tysięcy osób, zaszczepionych jest już 56 549 osób. 59 314 osób zaszczepiono w Wałbrzychu. Miasto na Dolnym Śląsku liczy 113 606 tysięcy mieszkańców. W liczącym ponad 106 tysięcy mieszkańców Koszalinie, 21 tysięcy osób jest już zaszczepionych.

Dlaczego w poszczególnych miastach są duże rozbieżności, jeśli chodzi o liczbę osób zaszczepionych? Dlaczego Rzeszów jest w stanie wyszczepić ponad połowę swojej populacji, a mniejszy od Torunia o połowę Wałbrzych zaszczepił prawie dwa razy więcej osób?

Paulina Błaszkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.