Szkoła z Os. Pod Lipami: Basen opłaca głównie miasto. Zyski czerpie stowarzyszenie nauczycieli

Czytaj dalej
Fot. Łuksza Gdak
Łukasz Cieśla

Szkoła z Os. Pod Lipami: Basen opłaca głównie miasto. Zyski czerpie stowarzyszenie nauczycieli

Łukasz Cieśla

Basen Posnanii jest wynajmowany przez pobliską szkołę z Osiedla Pod Lipami. Prowadzi klasy sportowe m.in. dla pływaków. Kto płaci za wynajęcie basenu przez szkołę? Miasto Poznań, które miesięcznie przeznacza na to 37,5 tys. zł publicznych pieniędzy. Kto zarabia na basenie? Głównie stowarzyszenie „Razem dla sportu” stworzone przez panią dyrektor i nauczycieli ze szkoły. Największe wydatki stowarzyszenia to wynagrodzenia, m.in. dla pani dyrektor, jej dzieci oraz innych nauczycieli.

Dyrektorem szkoły na Osiedlu Pod Lipami jest Danuta Mikołajczak. Skonfliktowani z nią rodzice twierdzą, że ma zadatki na dobrą bizneswomen. Wyciągają oświadczenia majątkowe pani dyrektor. Wynika z nich, że w zeszłym roku jej średnie miesięcznie wynagrodzenie wynosiło 9,8 tysiąca złotych.

- To kwota brutto – wyraźnie zaznacza pani dyrektor. Tłumaczy, że w zeszłym roku zarobiła tyle, bo dostała również nagrodę jubileuszową, ekwiwalent za urlop oraz odprawę emerytalną. Na emeryturę jednak nie poszła, bo chce dokończyć budowę przyszkolnej hali sportowej.

Pani dyrektor, jak wynika z jej oświadczeń majątkowych, posiada również spore oszczędności, udziały i akcje w spółkach, dwa samochody oraz kilka nieruchomości warte łącznie ok. 1,6 mln złotych. Danuta Mikołajczak stwierdza, że to majątek wypracowany przez jej świetnie zarabiającego męża. Ona pracuje w szkole i zarabia podobnie, jak inni dyrektorzy. Nie ukrywa, że jest zażenowana „zaglądaniem” w jej majątek.

W ostatnich trzech latach zarobiła również 29,4 tys. zł w stowarzyszeniu „Razem dla sportu”. Sama je zakładała i na początku była jego prezesem. Dlaczego stowarzyszenie w ogóle powstało?

Szkoła z Osiedla Pod Lipami bierze basen w swoje ręce

Pani dyrektor i jej podwładni ze szkoły tak przedstawiają genezę stowarzyszenia. Poprzedni najemca basenu Posnanii, jak twierdzą, nie dbał o obiekt i czystość wody. Klubowy basen chylił się ku upadkowi. Szkole i uczniom groziła likwidacja klas pływackich. Dlatego nauczyciele wspaniałomyślnie wzięli sprawy w swoje ręce.

W połowie 2013 roku dyrektor szkoły Danuta Mikołajczak, jej zastępca oraz inni pracownicy szkoły, utworzyli stowarzyszenie „Razem dla sportu”. Jego siedzibą stała się szkoła na Os. Pod Lipami. Basen najpierw wynajęło stowarzyszenie. Kilka miesięcy swojej działalności w 2013 roku zamknęło niewielką stratą. Jak wynika z dokumentów wynosiła 2,8 tys. zł.

Ale pani dyrektor inaczej przedstawia zdarzenia sprzed kilku. Przekonuje, że „Razem dla sportu” nie dawało rady utrzymać basenu. Wbrew dokumentom twierdzi, że strata wynosiła aż 20 tys. zł. Dyrektor zapewnia, że strata była właśnie taka, ale w papierach wykazano mniejszą, bo na jej pokrycie zrzucili się członkowie „Razem dla sportu”.

- Stowarzyszenie nie dawało rady utrzymać basenu. Dlatego szkoła musiała przejąć najem basenu od Posnanii

– przekonuje dyrektor Danuta Mikołajczak.

Ale nie brakuje całkiem innych głosów. - Było widać, że basen zaczyna przynosić pierwsze zyski. Pani dyrektor stwierdziła wtedy, że basen bierze pod swoje skrzydła. Czyli szkoła wynajmie basen od klubu i dostanie na to dofinansowanie od miasta. Z czasem okazało się, że basen jest utrzymywany głównie z publicznych pieniędzy, a stowarzyszenie zeszło z kosztów i zarabia na komercyjnych wynajmach – opowiada jeden z naszych informatorów.

Szkoła wynajmuje basen Posnanii, miasto daje na czynsz

Szkoła oraz stowarzyszenie to naczynia połączone – ta sama siedziba, te same osoby. Szkoła kasuje stowarzyszenie za podnajem basenu, podobno 9 tys. zł miesięcznie. A stowarzyszenie... ma kasować szkołę za obsługę basenu w imieniu szkoły, podobno również 9 tys. zł miesięcznie.

W tym wątku wersje szkoły i stowarzyszenia są różne. Dyrektor Mikołajczak stanowczo zaprzecza, by szkoła płaciła stowarzyszeniu. Z kolei stowarzyszenie potwierdza, że bierze pieniądze od szkoły za obsługę basenu. Kwoty jednak nie podaje.

W dalszej części tekstu:

  • Kto utrzymuje basen?
  • Dlaczego członkowie stowarzyszenia czują się jak bohaterowie?
  • Czym w stowarzyszeniu zajmuje się pani dyrektor?
  • Dlaczego zdolni pływacy nie dostają żadnego stypendium?
Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Cieśla

Zajmuję się głównie sprawami kryminalnymi, śledztwami, prokuraturą i procesami sądowymi. Chętnie podejmuję również inne, ciekawe i kontrowersyjne tematy. Czasami piszę o polityce. Jestem współautorem reportaży telewizyjnych w "Superwizjerze TVN".

Wychodzę z założenia, że najciekawsi są ludzie i fakty.

W "Głosie Wielkopolskim" swoje pierwsze teksty opublikowałem jeszcze jako student, latem 2003 roku. Prywatnie jestem pasjonatem sportu pod różnymi postaciami, podróży i Gruzji, do której jeżdżę od kilkunastu lat.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.