Szczypiornista Stali: Cieszę się, że znów zagram w Mielcu

Czytaj dalej
Fot. Materiały prasowe
Kuba Zegarliński

Szczypiornista Stali: Cieszę się, że znów zagram w Mielcu

Kuba Zegarliński

- Mielec był dla mnie naturalnym wyborem. Bardzo chciałem tu wrócić - przyznaje Tomasz Mochocki, który po 9 latach wraca do SPR Stali.

Miło pana znów widzieć w koszulce Stali Mielec.

Dziękuję (uśmiech). Bardzo się cieszę, że znów trafiłem do Mielca, choć nie spodziewałem się, że los zatoczy koło i ponownie zagram w barwach Stali. Bardzo się z tego cieszę, bo to miejsce dla mnie wyjątkowe. To tutaj tak naprawdę stawiałem swoje pierwsze kroki i uczyłem się tej ligowej piłki ręcznej. Dlatego moja decyzja o powrocie byłą na pewno ułatwiona przez sentyment, jakim darzę klub. Dziewięć lat szybko zleciało.

Czyli rozumiem, że powrót do Mielca, mimo przedłużających się negocjacji, był dla pana łatwą i naturalną decyzję.

Oczywiście każdą decyzję o zmianie barw klubowych trzeba dokładnie przemyśleć. Ja nie będę ukrywał, że miałem też dwie propozycje z innych drużyn, z którymi też rozmawiałem. Jednak ten sentyment do Mielca był silny, klub Stal Mielec jest mi bardzo bliski i dlatego podjąłem decyzję o ponownej grze w tej drużynie. Uważam, że jest ona bardzo dobra.

W ubiegłym sezonie w barwach KPR-u Legionowo pojawił się pan na superligowych parkietach 24 razy zdobywając 56 bramek. Tamte rozgrywki mogły być dużo lepsze, gdyby nie to, że dwukrotnie musiał pan pauzować z powodu kontuzji. Liczy pan, że w Stali ten dorobek indywidualny będzie bardziej okazały?

Limit urazów już chyba wykorzystałem (uśmiech). Mam nadzieję, że przede wszystkim będzie dopisywało zdrowie. W ubiegłych rozgrywkach miałem trochę pecha. Tak jak pan wspomniał, leczyłem dwie kontuzje, z czego jedna wyłączyła mnie z gry na długie tygodnie. Naderwałem mięsień łydki i miałem złamany palec przez co opuściłem wiele spotkań. Dlatego uważam, że jeżeli zdrowie tylko dopiszę, to z moją formą powinno był wszystko w porządku.

Na co w tym sezonie będzie stać Stal Mielec? Czy pana zdaniem uda się powtórzyć wynik z poprzednich rozgrywek, czyli awans do play-offów?

Chyba jeszcze za wcześnie, żeby składać jakiekolwiek deklaracje. Przygotowania dopiero sie rozpoczynają i przede wszystkim musimy zacząć funkcjonować, jako drużyna. Musimy teraz spokojnie skupić się na treningach i naładować akumulatory przed wyczerpującą ligą. Wszystko zweryfikuje parkiet. My będziemy walczyć o zajęcie jak najlepszego miejsca. Wynik to nieodzowna część sportu. Po to trenujemy, żeby je osiągać.

Kuba Zegarliński

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.