Sprawy biegłego z Rzeszowa nie chciało się podjąć kilka prokuratur. Będzie musiała poprowadzić Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu

Czytaj dalej
Fot. Polska Press/Wojciech Matusik
Norbert Ziętal

Sprawy biegłego z Rzeszowa nie chciało się podjąć kilka prokuratur. Będzie musiała poprowadzić Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu

Norbert Ziętal

Chodzi o sprawę biegłego, który w sierpniu na al. Armii Krajowej w Rzeszowie miał użyć broni i oddać dwa strzały w powietrze.

60-latek z Rzeszowa tłumaczył policji, że strzelał w powietrze, bo zobaczył, że z samochodu, który zatrzymał się przed nim na światłach wysiadł kierowca i ruszył w jego kierunku.

Kierowcą, który szedł w kierunku rzeszowianina, był obywatel Węgier. Policji tłumaczył, że chciał podejść do 60-latka, bo podejrzewał, że ten jest pijany. Chwilę wcześniej miał zajechać mu drogę

W dalszej części artykułu:

  • o broni, z którą biegły przyszedł do dziennikarzy
  • o tym dlaczego kolejne prokuratury odmawiały podjęcia się prowadzenia tej sprawy
Pozostało jeszcze 66% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Norbert Ziętal

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.