Scena na Wiśle w Toruniu absolutnym hitem tego lata [felieton]

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Hanna Wittstock, animatorka kulturalna

Scena na Wiśle w Toruniu absolutnym hitem tego lata [felieton]

Hanna Wittstock, animatorka kulturalna

Wątek sceny plenerowej, na której odbywały się letnie koncerty, przez kilka lat budził większe lub mniejsze kontrowersje.

Na coraz głośniejszym, opanowanym przez ogródki piwne Rynku Staromiejskim dostawiano jeszcze scenę, a czasem nawet dwie i kakofonia osiągała najwyższe rejestry. Mieszkańcy załamywali ręce, dołączali do nich gastronomicy, a i dla samych gości było to również niekoniecznie komfortowe. Organizatorzy koncertów wydawali się jakby impregnowani na argumenty, a urzędnicy nie widzieli problemu. Na szczęście ten etap mamy chyba już za sobą, bo stał się cud za sprawą ubiegłorocznego święta Rzeki Wisły, scena z rynku przeniosła się na wodę i w tym sezonie również na nią powróciła. Tak jak rok temu, można było powiedzieć, że cieszyła się zainteresowaniem, to tego lata jest już ona absolutnym hitem. A kilka wydarzeń wciąż jeszcze przed nami. Bo i koncert pamięci Andrzeja Zauchy w piątek 17 sierpnia, gdzie wystąpią między innymi: Krystyna Prońko, Małgorzata Ostrowska, Katarzyna Groniec i Janusz Szrom, w sobotę 18 sierpnia występ zespołu Duo Vitare w ramach Międzynarodowego Festiwalu „Nova Muzyka i Architektura”, a przez dwa najbliższe dni sceną zawładnie Festiwal Wisły i szanty.

Potencjał sceny na Wiśle jest ogromny, bo z podobną przyjemnością słucha się tam alternatywnych brzmień zespołu Tęskno, co coverów w wykonaniu Joanny Wojnowskiej i Rafała „Zwierzaka”, czy koncertu Toruńskich Gwiazd. Naturalne otoczenie ma jednak niedoceniane znaczenie w odbiorze muzyki. Dzięki temu, że scenę wykorzystuje wielu organizatorów, mamy na niej nie tylko różnorodność gatunków muzycznych, ale też nieomal codziennie, mniej lub bardziej przypadkowo, możemy posłuchać koncertu. Szkoda tylko, że w pobliżu sceny nie ma informacji repertuarowej, czyli kto i kiedy wystąpi. Niby taka oczywistość, a nie ma. Wisi wprawdzie baner, który odsyła na stronę kulturalnelato.pl, to jednak jakaś wizualna forma zbierająca wszystkie koncerty niezależnie również by się przydała.

Niewątpliwie do sukcesu sceny na Wiśle przyczyniła się w tym roku pogoda. Scena plenerowa ma to do siebie, że jej popularność w znacznej części zależy od aury. Cóż po najbardziej wyszukanych artystach, gdy pada, siąpi, ewentualnie grzmi. Ale jeśli wierzyć toruńskiemu klimatologowi Rafałowi Maszewskiemu, to do upałów w kolejnych latach powinniśmy się już powoli przyzwyczajać, bo średnia temperatura z roku na rok rośnie i tropikalne wieczory za chwilę nie będą żadną egzotyczną anomalią. Zatem przeniesienie latem życia towarzyskiego i kulturalnego nad rzekę wydaje się kierunkiem tyleż atrakcyjnym, co przypuszczalnie, nieuniknionym.

Hanna Wittstock, animatorka kulturalna

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.