Sara Boruc-Mannei. Piękna żona golkipera śpiewająco „Łapie tlen”
Sara Boruc-Mannei to żona popularnego bramkarza. Teraz objawia się nam jako piosenkarka, serwując przebój „Łapię tlen”, który zapowiada jej album „Love On Your Own”. Nam opowiada o modowej pasji, życiu w Londynie i internetowym hejcie.
Znaliśmy cię do tej pory jako blogerkę i projektantkę biżuterii. Teraz okazuje się, że będziesz śpiewać. Skąd ten pomysł?
Śpiewanie było u mnie od dawien dawna. Kiedy miałam 17 lat, wystąpiłam w popularnym telewizyjnym programie muzycznym. Całkiem dobrze mi tam poszło - ale potem jakoś się nie poukładało, pojawiły się dzieci i rodzina, marzenia musiały więc zejść na drugi plan. Teraz stwierdziłam, że trzeba do nich powrócić. Płyta, którą nagrywam jest ich spełnieniem.
Dlaczego akurat teraz?
Znalazłam czas, aby ją nagrać. Mam jeszcze inne zajęcia, wcześniej dzieci były małe i chciałam im poświęcić jak najwięcej czasu. Mieszkam od lat za granicą i nie mam u boku rodziny, która mogłaby mi pomóc w zajmowaniu się maluchami. Chciałam więc, aby trochę podrosły. U męża jest też obecnie spokojniej, jeśli chodzi o karierę - jest ustabilizowana. Artur ma podpisany kontrakt, wiemy, na czym stoimy. Nie żyjemy już tym szalonym trybem życia jak do niedawna.
Ten program, o którym mówiłaś, to był „Idol”. Jakie to było dla ciebie doświadczenie?
Zostałam wypchnięta na casting przez koleżanki i siostrę. Nie była to w pełni moja świadoma decyzja. Znalazłam się w gronie 48 wybranych osób spośród 3 tys. chętnych. Jak na to, kim wtedy byłam, myślę, że był to spory sukces.
Twój pierwszy singiel - „Łapię tlen” - to nowoczesne R&B w stylu Beyonce czy Rihanny. Skąd taki wybór?
Czytaj więcej:
- Przyjaciółką Sary jest Marina, która również śpiewa i nagrywa. Czy Sara konsultowała się z nią w muzycznych kwestiach?
- Zazwyczaj zarzucano Sarze, że jest „żoną swojego męża” i tylko „leży i pachnie”. To było krzywdzące?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień