Bartosz Gubernat

Rzeszów zostanie z górą śmieci, bo nasza spalarnia ich już nie przyjmie?

Rzeszów zostanie z górą śmieci, bo nasza spalarnia ich już nie przyjmie? Fot. Mariusz Guzek
Bartosz Gubernat

Opłaty za odbiór śmieci w Rzeszowie i okolicy mogą po raz kolejny wzrosnąć. Stanie się tak, jeśli podrożeją opłaty za spalanie odpadów, co jest bardzo prawdopodobne po wrześniowej zmianie przepisów.

Rocznie w Rzeszowie i najbliżej okolicy produkuje się ponad 80 tysięcy ton śmieci. Ich liczba regularnie rośnie. Przez wiele lat firmy odbierające śmieci od mieszkańców wywoziły je przede wszystkim na składowiska. Wcześniej wybierano z nich tylko odpady nadające się do powtórnego wykorzystania. Po zmianie przepisów, która nastąpiła w 2018 roku zasady są zupełnie inne. W największym uproszczeniu, samorządy muszą teraz lepiej segregować odpady, zmniejszając ich ilość wywożoną na składowiska. Takie zmiany Polska musiała wprowadzić na podstawie unijnych norm, które zakładają stopniowy wzrost recyklingu.

Efekt jest taki, że zbiórkę odpadów podzielono początkowo na dwie frakcje – suchą i mokrą. Na początku tego roku ich liczbę zwiększono do pięciu i wprowadzono obowiązek spalania tej części śmieci, które nie nadają się do powtórnego przetworzenia, a ich termiczne przetworzenie nie jest szkodliwe dla środowiska. W tym celu w Polsce wybudowano nowe spalarnie, a jedna z nich powstała przy ul. Ciepłowniczej w Rzeszowie, obok elektrociepłowni.

W dalszej części artykułu:

  • co zakłada czarny scenariusz?
  • co się zmieni?
  • komentarz PGE
Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Bartosz Gubernat

Komentarze

2
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

jar_wo

To jeszcze, niestety nie koniec boleści.
30 czerwca 2021 roku wejdzie w życie zakaz spalania odpadów niesegregowanych (w nomenklaturze gospodarki odpadami myląco nazywanych zmieszanymi) a jednocześnie co roku zaczynając już od roku przyszłego czyli za 2 miesiące ma się zwiększyć do 50% ilość odpadów podawanych recyklingowi, których nie wolno ani składować na wysypiskach, ani spalać w spalarniach. Cel UE to zaledwie 10% odpadów składowanych na wysypiskach, reszta ma być przetwarzania w recyklingu, przy czym spalane nie więcej niż 30% wyprodukowanych w gminie odpadów. Za niedotrzymanie wskaźników recyklingu liczonych od 2020 roku inaczej niż dotąd gmina może zapłacić wysokie kary:
https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/w-2020-r-miastom-przyjdzie-placic-za-brak-recyklingu-kary-siegna-ponad-200-milionow-zl,129882.html

Jan

Teraz będziemy wdychać spaliny z cudzych śmieci. A gdy mówiliśmy, żeby nie budować spalarni w mieście to nikt nie chciał słuchać.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.