Rydoduby. Z pamiętnika Zenona Borowskiego: Siłą ściągnęli z łóżka, na głowę wylali wiadro pomyj, chcieli podpalić włosy...

Czytaj dalej
Fot. Fot. Archiwum Zenona Borowskiego
Szymon Kozica

Rydoduby. Z pamiętnika Zenona Borowskiego: Siłą ściągnęli z łóżka, na głowę wylali wiadro pomyj, chcieli podpalić włosy...

Szymon Kozica

Jak tata podpisał zajawku w kołchoz, to od razu zabrali konia i pole, a na każdy hektar trza było dać zboże na obsianie. Kto w wiosce miał stodoły, chlewy murowane z kamienia, to wszystko rozbierali i około kilometr od wioski budowali stajnie, obory, kurniki - wspomina Zenon Borowski z Zielonej Góry, który dzieciństwo spędził w Rydodubach.

Rydoduby to niewielka miejscowość pod Czortkowem w województwie tarnopolskim. Zenon Borowski (rocznik 1939) mieszkał tam z babcią Paraską (dziadek Mikołaj zmarł w latach 40.), rodzicami Marią i Józefem oraz starszym bratem Wojciechem i młodszym Augustem. Co ciekawe, rodzina nie wyjechała na zachód zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Mało tego, później wyjechał już tylko Zenon. W pamiętniku opisał, jak wyglądało życie w ZSRR po wojnie, w erze kołchozów.

CZYTAJ DALEJ:

Pozostało jeszcze 91% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Szymon Kozica

Z „Gazetą Lubuską” jestem związany od lipca 2000 roku - wtedy przyszedłem na praktyki do Działu Sportowego. Pracuję w redakcji w Zielonej Górze. Interesuję się sportem, ze szczególnym uwzględnieniem lekkiej atletyki i żużla, a także tym, co dzieje się w Zielonej Górze. Uwielbiam żywe lekcje historii, czyli wspomnienia Czytelników pochodzących z Kresów i nie tylko z Kresów. Czas wolny chętnie spędzam z książką w ręku. Moim ulubionym autorem jest Gabriel García Márquez, który o sobie mówił tak: „W gruncie rzeczy nie jestem ani nie będę nikim więcej niż jednym z szesnaściorga dzieci telegrafisty z Aracataki”.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.