Aleksandra [email protected]

Raport ONZ: zbrodnie w syryjskich więzieniach [wideo]

Aleksandra [email protected]

Syryjski rząd morduje tysiące więźniów politycznych - ogłosiła Rada Praw Człowieka ONZ. Zarówno siły rządowe, jak i oddziały rebeliantów, mogły się dopuścić zbrodni wojennych.

Wmarcu 2011 r. przeciwnicy prezydenta Baszara al-Asada wyszli na syryjskie ulice. Protesty szybko przekształciły się w ogólnokrajowy, krwawy konflikt, który trwa już pięć lat. W starcia pomiędzy oddziałami rządowymi a rebeliantami włączyli się również ekstremiści, którzy skrzętnie wykorzystali chaos w kraju, m.in. Państwo Islamskie, które na terenie Syrii utworzyło kalifat.

Konflikt kosztował już życie ponad 250 tys. ludzi. Swoje domy musiało opuścić 4,6 mln Syryjczyków, czego skutkiem jest m.in. kryzys imigracyjny w Unii Europejskiej. Z kolei 13,5 mln Syryjczyków pilnie potrzebuje pomocy humanitarnej, a aktywiści alarmują, że w wielu miejscach, m.in. w oblężonych miastach Madaja, Fua i Kefraja, z głodu i z braku opieki medycznej umierają ludzie.

Syryjczycy wciąż uciekają od walk i zrzucanych na ich domy bomb, m.in. przez lotnictwo Rosji, która mimo, że oficjalnie walczy z ISIS, aktywnie wspiera siły Al-Asada. Obecnie dziesiątki tysięcy mieszkańców w regionie Aleppo, w którym zaostrzył się konflikt, koczują na granicy z Turcją, mając nadzieję, że zostaną wpuszczeni do tego bezpiecznego kraju.

Pod koniec lutego mają zostać wznowione syryjskie rozmowy pokojowe w Genewie, które zostały zawieszone w styczniu. Tymczasem Rada Praw Człowieka ONZ rzuciła nowe, szokujące światło na sytuację w tym bliskowschodnim kraju liczącym ponad 22 mln mieszkańców - zarówno siły Baszara al-Asada, jak i opozycjoniści mogli dopuścić się licznych zbrodni wojennych.

W poniedziałek ukazał się raport ONZ „Co z oczu to z serca: śmierć w więzieniach w Syrii”, który dotyczy zbrodni popełnionych podczas pięcioletniej wojny w Syrii. Rada Praw Człowieka stworzyła dokument na podstawie rozmów z z ponad 620 świadkami (w tym ponad dwustoma byłymi więźniami) i prześledziła sytuację w Syrii od początku konfliktu w 2011 r. do listopada 2015 r.


38 bomb beczkowych spadło na przedmieścia Damaszku
STORYFUL/x-news

Aktywiści oskarżyli w raporcie syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada o zbrodnie przeciwko ludzkości. Z dokumentu wynika, że z polecenia przywódcy masowo wykonuje się egzekucje więźniów politycznych, co więcej na porządku dziennym są wyjątkowo okrutne tortury. Zginąć mogły już tysiące ludzi.

Jak pisze Rada Człowieka ONZ w raporcie, więźniowie polityczni są przetrzymywani w „bardzo złych warunkach” (określanych wręcz jako „nieludzkie”), które zagrażają życiu więźniów. Niektórzy przeciwnicy Al-Asada są bici na śmierć, inni umierają z głodu lub braku wody i opieki medycznej. Torturowani są również ludzie starsi, chorzy, a nawet niepełnoletni, w tym siedmioletni chłopcy. Ofiarami są także kobiety.

Rada Praw Człowieka opisuje kilka bardzo drastycznych przypadków. M.in. w lutym 2014 r. strażnicy w więzieniu w Damaszku skopali na śmierć młodego mężczyznę, który przed śmiercią, wymiotując krwią, prosił innych więźniów o opisanie wszystkiego jego bliskim. Z kolei w placówce w Hims papierosami wypalono oczy uwięzionemu Syryjczykowi w podeszłym wieku. Mężczyzna zmarł po kilku godzinach wiszenia za ręce pod sufitem. Strażnicy dźgali go rozżarzonym żelazem. Świadkowie mówili także o okaleczaniu genitaliów, gwałtach na więźniarkach oraz przemocy psychicznej. W raporcie są również opisane przypadki masowych egzekucji - w 2013 r. w rzece niedaleko Aleppo znaleziono blisko 140 ciał z ranami postrzałowymi.

„To kryzys ochrony praw człowieka na wielką skalę” - pisze ONZ . Jak wynika ze śledztwa, sytuacji w syryjskich więźniach są świadomi syryjscy politycy i wyżsi urzędnicy. Więzionych przez siły zbrojne Syrii może być nawet dziesiątki tysięcy ludzi, nie jest znana jednak dokładna liczba więźniów. Syria „konsekwentnie odmawiała komisjom i innym organizacjom monitorującym prawa człowieka swobodnego dostępu do jej terytorium” - piszą twórcy raportu.

Rada Praw Człowieka nie oskarża jednak tylko oddziałów rządowych Al-Asada, ale również druga stronę konfliktu - oddziały rebeliantów. Opozycjoniści także torturują i zabijają więźniów, głównie syryjskich żołnierzy, jednak z raportu wynika, że na znacznie mniejszą skalę niż syryjskie wojsko.

Zbrodni dopuszczają się także ekstremiści, m.in. wojownicy Państwa Islamskiego czy Frontu Al-Nusra - syryjskiej siatki Al-Kaidy. Dżihadyści przetrzymują więźniów nielegalnie i w nieznanych miejscach. Tortury i morderstwa, jak również masowe egzekucje są codziennością w więzieniach ISIS - głosi raport.

Mimo że ekstremiści często rejestrują egzekucje na nagraniach wideo, które potem publikowane są w internecie, ONZ nie jest w stanie ustalić ile dokładnie osób zginęło z ręki bojowników Państwa Islamskiego i ile obecnie znajduje się w ich więzieniach. Działania grup terrorystycznych są bowiem znacznie trudniejsze do monitorowania.

- Syryjski rząd, uzbrojone grupy, zewnętrzni sojusznicy oraz międzynarodowa społeczność muszą podjąć natychmiastowe kroki, aby zapobiec dalszym śmierciom - konkluduje Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Autor: Aleksandra Gersz

Aleksandra [email protected]

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.