Aleksandra Chomicka

Prywatne akademiki to dobry interes

Studenci mieszkają na poddaszach tego zabytkowego budynku, ukrytego za nowoczesną fasadą, pokrytą rdzewioną blachą Fot. Materiały prasowe Studenci mieszkają na poddaszach tego zabytkowego budynku, ukrytego za nowoczesną fasadą, pokrytą rdzewioną blachą
Aleksandra Chomicka

W prywatny akademik przekształcono prestiżowy niegdyś poznański hotel Polonez, teraz trwa modernizacja na ten cel katowickiej Polonii i wrocławskiej kamienicy, w której była centrala telefoniczna. A w Gdańsku?

Co do tej ostatniej - właściciel, czyli firma Orange, ma w portfelu prawie 700 obiektów, które wniosła w posagu Telekomunikacja Polska. Są to przede wszystkim świetne adresy, budynki znajdują się blisko centrów miast powiatowych i wojewódzkich, wśród nich jest, m.in. zabytkowy kompleks kamienic w Gdańsku. Firma w ramach strategii przywrócenia tych obiektów do życia pomysł akademika ocenia wysoko.

- Prywatne akademiki to rozwijający się segment na rynku nieruchomości. Dostajemy wiele pytań na ten temat od naszych klientów. W tym przypadku inwestycją zajął się poznański deweloper Probuild, który zamierza stworzyć nową markę - mówi Małgorzata Stochmal, kierownik projektu Orange Polska. - Lokalizacja w śródmieściu sprawia, że kamienica stanie się wymarzonym miejscem dla studentów.

Deweloperzy tworzą sieci

Modernizacjami różnych, jak widać, obiektów na prywatne akademiki interesuje się coraz więcej firm deweloperskich w kraju. Pierwsze były Griffin Real Estate i TBV, w ich ślady idą także Golub GetHouse, Triton Academicus, Square Investment i Budner.

Pierwsza ma trzy akademiki (wspomnianego Poloneza w Poznaniu, Salsę w Łodzi i Duet w Lublinie) i planuje dynamiczny rozwój. Inwestycje, za które odpowiada stworzona przez Griffina spółka Student Depot, mają być zlokalizowane w ośmiu głównych miastach akademickich w Polsce, tzn. w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Lublinie, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach, a także w Trójmieście. Śladami Griffina podąża firma Budner, która tworzy sieć komercyjnych akademików Dwell Well (dwa zaawansowane obiekty w Warszawie, kolejny będzie w Krakowie). W tym przypadku są to jednak nowe, od podstaw budowane obiekty, różniące się od wyobrażenia tradycyjnego akademika diametralnie. Pojedynczy segment w warszawskim akademiku będzie liczył ok. 17 m kw. (z łóżkiem szerokim na 1,4 m, aneksem kuchennym i łazienkowym oraz częścią z biurkiem do pracy. Są również dwupokojowe segmenty. Jak twierdzi przedstawiciel firmy - już są chętni.

To może być dobry interes

Rynek akademików w Polsce jest zdominowany przez uczelnie państwowe. Baza to zazwyczaj obiekty o niskim standardzie, chociaż uczelnie też zaczynają działać na tym polu energiczniej (co nie zmienia faktu, że np. w Trójmieście ostatni akademik zbudowano bodaj w latach 70. Wiele się jednak modernizuje.

Rynek prywatny charakteryzują inwestycje o małej skali prowadzone przez indywidualnych inwestorów skupionych na lokalnych rynkach. To z reguły pojedyncze akademiki, którymi najczęściej są odnowione kamienice, a ich właściciele raczej nie planują dalszego rozwoju.

Deweloperzy zrobili analizę rynku akademików w kilku krajach europejskich. Tam jest to od lat bardzo prężny rynek. Nawet niektóre fundusze inwestycyjne kupują do swego portfela wyłącznie akademiki. Szefowie Griffin Real Estate nie ukrywają, że tworzą swoją sieć z myślą o zrobieniu w przyszłości takiego interesu.

W odróżnieniu od rodzącego się polskiego rynku - infrastruktura akademików w Niemczech czy w Anglii jest dużo gorsza, ponieważ powstała kilkanaście lat temu, co też inwestorów nie zniechęca.

Kampus kreatywny

W Gdańsku alternatywą dla prywatnych stancji, wspólnych mieszkań studenckich czy przyuczelnianych akademików, jest Kampus Kreatywny w Garnizonie Kultury.

- To projekt stworzenia tutaj społeczności studenckiej, którą wyróżnia uczestniczenie w różnych inicjatywach, kreatywność i dobre wyniki w nauce - mówi Justyna Glazar z Grupy Inwestycyjnej Hossa.

W Garnizonie tą społeczność tworzą m.in. studenci Politechniki Gdańskiej. Uczelnia we współpracy z Grupą Inwestycyjną Hossa już trzeci rok realizuje inicjatywę ,,Garnizon dla kreatywnych”, w ramach której w kamienicy przy ul. Grunwaldzkiej 170 powstał mały akademik. Aby ubiegać się o jedno z 21 miejsc, trzeba przede wszystkim być członkiem międzyuczelnianej naukowej organizacji SimLE i mieć pomysł na siebie. Studentów łączy wspólny cel - praca nad realizacją projektów. Pierwszym z nich była budowa mobilnego symulatora lotu. Uczestnicy koła są oceniani za zaangażowanie i pracę włożoną w realizację projektu, co brane jest pod uwagę podczas przydzielania miejsc w akademiku. Rekrutację przeprowadzają sami studenci.

Drugi rok funkcjonuje Esprit Haus - akademik w zabytkowym budynku koszarowym przy ul. Słowackiego 19 (w tej chwili mieszka tam ponad 40 studentów). Rekrutacja odbywa się poprzez stronę internetową kampus.pl.

Trudno natomiast nazwać akademikiem Clipster. To miejsce, gdzie młody człowiek może sprawdzić, czy jego pomysł na biznes ma szanse powodzenia i czy on sam ma predyspozycje do bycia przedsiębiorcą. Baza to 16 kawalerek oraz strefa wspólna, która pozwala społeczności zgromadzonej wokół obiektu na wspólną, kreatywną pracę i spotkania. W zależności od rozwoju uczestników, ich rezydencja w Clipsterze może trwać 3, 6 lub 9 miesięcy.

[email protected]

Aleksandra Chomicka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.