Prymitywne psucie idei [komentuje Hanna Sowińska]

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Genca
Hanka Sowińska

Prymitywne psucie idei [komentuje Hanna Sowińska]

Hanka Sowińska

Na Miodowej nie wiedzą, że wątroby czy nerki nie rosną na drzewach.

Że przeszczepianie narządów nie jest zwyczajną operacją (pod względem techniki - tak), bo do jej przeprowadzenia - oprócz zdolnych rąk chirurga i sprzętu - potrzeba „daru życia”.



Żeby przekonać Polaków do idei dzielenia się sobą po śmierci (za życia też), organizuje się wielkie kampanie, a rzesze ludzi oddanych transplantologii dwoją się i troją, byśmy chcieli oddać kawałek siebie, zanim obrócimy się w proch. Gdy jedni apelują do serc i umysłów, inni jednym podpisem niszczą ich robotę. Bo jak inaczej nazwać skandal z lekami, bez których pacjenci po zabiegach przeszczepienia nerki czy serca żyć nie mogą?

Od stycznia oryginalne leki immunosupresyjne zdrożały, zastąpiono je tzw. generykami. Tych ostatnich w aptekach właśnie zabrakło!

By ratować twarz, resort zdrowia zwolnił urzędnika, który miał popełnić błąd ws. tychże leków. Idei dawstwa to nie pomoże. Pacjentom też.

Hanka Sowińska

Zawodowe zainteresowania: zdrowie, medycyna, organizacja ochrony zdrowia, historia medycyny; historia ze szczególnym uwzględnieniem najnowszych dziejów Bydgoszczy; udział w pracach różnych gremiów, których zadaniem jest ocalenie tego, co prof. Gerard Labuda nazywał \"strumieniem wieków\".

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.