Poznańscy strażacy nie zamknęli szkoły z powodu koronawirusa. W Szkole Aspirantów PSP uczy się w tej chwili 230 osób. "To igranie z ogniem"

Czytaj dalej
Fot. Waldemar Wylegalski
Łukasz Cieśla

Poznańscy strażacy nie zamknęli szkoły z powodu koronawirusa. W Szkole Aspirantów PSP uczy się w tej chwili 230 osób. "To igranie z ogniem"

Łukasz Cieśla

230 osób uczy się w tej chwili w Szkole Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Mimo epidemii koronawirusa, normalnie odbywają się zajęcia, wyjazdy na poligon w Luboniu, a nawet zorganizowano turniej siatkówki. – To igranie z ogniem – uważa jeden z doświadczonych strażaków. Dlaczego szkoła działająca przy ul. Czechosłowackiej w Poznaniu nie została zamknięta?

Poznańska Szkoła Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej jest placówką policealną. W trybie dziennym uczy się w niej w tej chwili 230 osób. To kadeci oraz uczestnicy kursu podstawowego. Placówka nie została zamknięta z powodu epidemii koronawirusa.

Czytaj więcej: Ograniczenia z powodu koronawirusa: zdaniem politologa z UAM władze zrobiły to niezgodnie z prawem, bo konieczna byłaby ustawa

– Chłopacy siedzą po czterech w pokoju, a z jednego węzła sanitarnego korzysta aż osiem osób. Co prawda, są skoszarowani na terenie szkoły, ale za to kadra, pracownicy administracji i kuchni codziennie wracają do swoich domów. To kilkadziesiąt osób dziennie, które przychodzą do szkoły, a potem z niej wychodzą. Ryzyko zakażanie jest więc spore. Wystarczy jeden zakażony i od razu mnóstwo osób trafia na kwarantannę

– mówi nam jeden ze strażaków.

Szkoła Aspirantów PSP tłumaczy, że kadeci są w odwodzie komendanta głównego

Jego zdaniem można było wcześniej zakończyć naukę dla kadetów z drugiego roku oraz uczestników z kursu podstawowego. W szkole pozostaliby wtedy tylko kadeci z pierwszego roku i znacznie spadłaby liczba osób oraz ryzyko zakażenia.

Ale przedstawiciele szkoły inaczej widzą tę sprawę.

– W tej chwili w szkole mamy 194 kadetów w dwóch rocznikach oraz 36 uczestników kursu podstawowego. Nie ma możliwości, aby wcześniej zakończyć szkolenie dla kadetów

- mówi młodszy brygadier Łukasz Kwas, oficer prasowy szkoły: - Wszyscy są skoszarowani i nie opuszczają budynku szkoły. Tak jest bezpieczniej, niż gdyby zawiesić prace szkoły i pozwolić kadetom wyjechać do domu. Jako szkoła stanowimy Centralny Odwód Operacyjny Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. W każdej chwili możemy zostać skierowani do działań w dowolne miejsce na terenie kraju, gdy zajdzie taka potrzeba. Gdybyśmy więc pozwolili kadetom wyjechać do domu, a potem ich wezwali w trybie pilnym, mogłoby się okazać, że wrócą do nas potencjalnie zakażeni ratownicy. Przy takim scenariuszu musielibyśmy przechodzić kwarantannę i nie moglibyśmy brać udziału w działaniach ratowniczych - dodaje.

Tymczasem nasz anonimowy rozmówca ze straży przekonuje, że przy obecnych rozwiązaniach, czyli funkcjonującej całej szkole, jeden zakażony uziemi jeszcze większą liczbę osób.

W poznańskiej Szkole Aspirantów PSP zorganizowano turniej siatkówki, by zapewnić czas wolny

Przedstawiciele szkoły przekonują, że w placówce wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa. Funkcjonariusze, którzy przychodzą do pracy mają mierzoną temperaturę, są płyny do dezynfekcji oraz jest stosowany wysoki reżim sanitarny.

– Na teren szkoły nie są wpuszczane osoby z zewnątrz, zawieszone zostały pozostałe kursy i szkolenia. Kadrę szkoły stanowi około 100 funkcjonariuszy oraz ok 40. pracowników cywilnych, ale nie wszyscy przychodzą do pracy. Część osób wykorzystuje urlopy, niektórzy korzystają z opieki nad dziećmi, inni pracują zdalnie. Normalnie funkcjonuje szkolna jednostka ratownicza, która wyjeżdża do zdarzeń na terenie Poznania i powiatu poznańskiego, oczywiście tu również wdrożyliśmy wysoki reżim sanitarny np. odkażanie wozów bojowych po każdym powrocie z akcji

– dodaje Łukasz Kwas, oficer prasowy poznańskiej szkoły.

Kadeci jeżdżą też na zajęcia na poligonie w Luboniu. A kilka dni temu na terenie szkoły zorganizowano dla nich turniej siatkówki. Jak podaje strona internetowa szkoły, „w trakcie turnieju rozegrano 80 bardzo zaciętych i stojących na wysokim poziomie sportowym meczów”. Przedstawiciele szkoły tłumaczą, że turniej był formą spędzenia czasu wolnego przez słuchaczy, by nie mogąc wyjść na miasto, nie siedzieli bezczynnie w pokojach.

W kraju funkcjonują jeszcze dwie inne szkoły aspirantów PSP: w Częstochowie i Krakowie oraz szkoła podoficerska w Bydgoszczy i oficerska w Warszawie. Wszystkie działają mimo epidemii.

Łukasz Cieśla

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.