Fot. Pawel F. Matysiak Według nieoficjalnych doniesień, ugodzie miedzy miastem a Zbigniewem Madońskim sprzeciwił się Jacek Jaśkowiak.
Sąd zdecydował, że Zbigniew Madoński, zwolniony przez prezydenta w czerwcu ubiegłego roku dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji, ma być przywrócony do pracy. Taka plotka pojawiła się w ubiegłym tygodniu. – POSiR nie odnoszą się do wspomnianych pogłosek – podkreśla Filip Borowiak, rzecznik Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji.
– W sądzie toczy się proces. Odbyła się już pierwsza rozprawa. Strony zostały wezwane do zawarcia ugody, ale nie ma na to szans
– twierdzi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania, który w tej kadencji odpowiada między innymi za sport w mieście, a więc także za POSiR.
Filip Borowiak wyjaśnia, że pierwsza rozprawa odbyła się w listopadzie ubiegłego roku. – Ustalono na niej, że strony miały negocjować ugodę. Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji otrzymały propozycję ugody, na której warunki ostatecznie się nie zgodziły, w związku z czym proces będzie kontynuowany – mówi Borowiak.
Fiasko ugody
Informacji o korzystnym dla siebie rozwiązaniu nie potwierdza też sam zainteresowany, czyli Zbigniew Madoński, który przyznaje, że oddał sprawę do Sądu Pracy. Domaga się przywrócenia na stanowisko dyrektora POSiR i odszkodowania za utracone zarobki.
– Na pierwszej rozprawie sąd orzekł, że najpierw należy spróbować zawrzeć ugodę. Obie strony przystały na tę propozycję i zostały zobowiązane przez sąd, że powinno to nastąpić do 31 grudnia ubiegłego roku – relacjonuje Zbigniew Madoński. – Kancelaria prawna, która mnie reprezentuje, przedstawiła POSiR projekt takiej ugody.
Madoński twierdzi, że zaproponował przywrócenie go na stanowisko dyrektora POSiR lub wypłatę odszkodowania.
– Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji odpowiedziały mailem, że nie zgadzają się z treścią ugody, a swoją propozycję nadeślą w ciągu tygodnia – mówi Zbigniew Madoński. – Przysłali w ostatnim dniu starego roku. Nie była to propozycja lecz informacja, że nie ma możliwości ugody i ugody nie będzie.
Natomiast Borowiak twierdzi, że ugoda przedstawiona POSiR-wi była inna. - Domagał się przywrócenia do pracy i odszkodowania - zaznacza Borowiak.
Madoński uważa, że była to zaskakująca odpowiedź, ponieważ stała w sprzeczności z deklaracją strony miejskiej złożoną w trakcie pierwszej rozprawy w sądzie. To wtedy prawnicy POSiR mogli od razu powiedzieć, że ugoda jest niemożliwa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wcześniej gotowość do zawarcia umowy była. Sprzeciwił się jej jednak prezydent Jacek Jaśkowiak. Krążące na ten temat pogłoski są jedynie spekulacjami, których magistrat nie potwierdza.
Zobacz też: Były dyrektor POSiR: Nie obawiam się zarzutów o charakterze korupcyjnym
Zdaniem Madońskiego, wygląda to na „przeciąganie” w czasie sprawy w sądzie.
– Muszę czekać następne trzy miesiące na kolejny termin rozprawy, który został wyznaczony na 18 marca
– mówi Zbigniew Madoński. – To oznacza, że kolejne trzy miesiące będę pozostawał bez pracy. Może zdarzyć się tak, że w tym czasie zostanie wybrany nowy dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. Wtedy nie będą miał możliwości, by przywrócono mnie na to stanowisko, bo będzie ono już obsadzone.
Przypomnijmy, że od czerwca 2018 roku pełniącym obowiązki dyrektora jest Łukasz Miadziołko.
Czego oczekuje zwolniony dyrektor POSiR? – Tak, jak zaproponowałem w ugodzie: odszkodowania za utracone zarobki lub przywrócenia do pracy – podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko Madoński.
Z oświadczenia majątkowego za 2017 roku Zbigniewa Madońskiego wynika, że jego dochody z tytułu umowy o pracę już po odliczeniu składek na ZUS wyniosły ponad 134 tysiące złotych.
Okoliczności zwolnienia dyrektora
Jesienią 2017 r. prezydent Jacek Jaśkowiak zlecił kontrolę w POSiR. Biuro Kontroli Urzędu Miasta zakończyło ją wiosną 2018 r. Badaniu poddano wybrane zamówienia i zawarte umowy na usługi i dostawy towarów. Na tej podstawie powstał raport. Zdaniem prezydenta, wątpliwości budziły głównie odstępstwa od konkurencyjnego zlecania prac o wartości do 30 tys. euro oraz zamówienia dodatkowe i uzupełniające przy realizacji usług czy robót po przetargu.
Prezydent uznał, że Madoński nie daje gwarancji pełnej transparentności i zgodności działań z obowiązującym prawem. To właśnie utrata zaufania stała się powodem zwolnienia dyrektora POSiR. Zdaniem Madońskiego, raport nie daje podstaw do zwolnienia go z pracy. Zwolnienie Madońskiego poprzedził artykuł w „Tygodniku Solidarność”, którego autor wskazuje m.in. na niejasne procedury przetargowe czy zlecanie usunięcia usterek i awarii zwykle tym samym firmom.