Poznań: Wnukowie dyrektora MPT odwiedzili miasto swoich przodków
Magdalena miała sześć lat, gdy opuściła Poznań. Nigdy więcej tutaj nie wróciła. Trauma związana z ucieczką z okupowanej Polski tkwiła w niej głęboko. Dopiero jej dzieci zdecydowały się na sentymentalną podróż do kraju sowich przodków.
– To, że tutaj przyjechaliśmy zawdzięczamy mojej żonie
– wyjaśnia John McDonald. – W lipcu obchodziłem 60. urodziny. Molly postanowiła zrobić mi niespodziankę. Zaproponowała, abyśmy razem pojechali do Polski. Siostry powiedziały: Jedziemy z tobą.
– Dwie siostry Sara i Mary nie mogły wybrać się z nami w podróż ze względu na zobowiązania rodzinne – prostuje Molly, żona Johna. I wyjaśnia, że z nimi przyjechały – Anne McDonald i Elizabeth Johnson.
Magdalena miała pięcioro dzieci: Johna, Sarę, Mary oraz bliźniaczki – Anne i Elizabeth. Troje z nich we wrześniu odwiedziło Polskę, by zobaczyć rodzinne miasto swojej matki – Poznań, odwiedzić miejsca, gdzie mieszkali dziadkowie i Międzynarodowe Targi Poznańskie, których dziadek baron Stefan de Ropp był dyrektorem.
Dwóch dyrektorów
Stefande Ropp, potomek arystokratycznej rodziny z Inflant o rozległych koneksjach, był niesłychanie barwną postacią. Z dostępnych źródeł wynika, że uczył się w Wilnie, Petersburgu, Szwajcarii, studiował w Anglii, Belgii i Johanesburgu. Pracował w afrykańskich kopalniach złota, amerykańskich bankach, wykładał na uniwersytetach, w 1916 r. wstąpił do I Konnej Brygady Południowo-Afrykańskiej.
Miał już bardzo bogaty życiorys, gdy w wieku 31 lat przyjechał do Polski, najpierw do Warszawy, a trzy lata później w 1926 r. przeniósł się do Poznania i podjął pracę na Targach Poznańskich. Szybko awansował, bo w 1931 r. został dyrektorem targów. W ten sposób miały one równocześnie dwóch szefów, bo to stanowisko nadal piastował Mieczysław Krzyżankiewicz, kupiec farmaceutyczno-drogeryjny. Ropp odpowiadał za finanse, reklamę i kontakty zagraniczne. Do 1938 r. wykładał również w Wyższej Szkole Handlowej (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny), był też lektorem języka angielskiego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień