Poznań: Pływalnie miejskie są zatłoczone. Przez rezerwacje brakuje na nich miejsca dla wszystkich chętnych?

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kaczanowski
Norbert Kowalski

Poznań: Pływalnie miejskie są zatłoczone. Przez rezerwacje brakuje na nich miejsca dla wszystkich chętnych?

Norbert Kowalski

Na basenach w Poznaniu brakuje miejsca, bo jest za dużo rezerwacji? Chociaż pływalnie miejskie mają służyć wszystkim poznaniakom, w praktyce często muszą oni tłoczyć się na pojedynczych torach do pływania, gdyż pozostałe są zarezerwowane. Czy pływalnie miejskie, które miały służyć wszystkim mieszkańcom, rzeczywiście są dostępne?

– Kilka dni temu na pływalni na os. Piastowskim w godzinach wieczornych było tyle ludzi, że w ogóle nie opłacało się wchodzić do basenu. Tłok na torach był tak duży, że nie dałoby się swobodnie pływać. Do tego dostępne były tylko trzy tory, a pozostałe trzy były zarezerwowane. To się zdarza niejednokrotnie – opisuje jedna z mieszkanek Rataj.

Jednocześnie dodaje, że tamtego dnia w ogóle zrezygnowała z pływania i wyszła z basenu.

Nowa pływalnia na os. Piastowskim w Poznaniu zatłoczona

Pływalnia miejska na os. Piastowskim została oddana do użytku na początku września i cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem poznaniaków. Jednak w praktyce nie mają oni wielu możliwości, by z niej korzystać. W dni robocze basen jest dostępny od godz. 6 do 6.55. Potem prawie wszystkie tory są zarezerwowane na różne zajęcia dla dzieci aż do godz. 17.30.

Jednak nawet po południu i wieczorem basen nie jest w całości udostępniany.

– Od 17.30 aż do zamknięcia basenu przeważnie dostępne są trzy lub cztery tory z sześciu. Pozostałe zwykle są zarezerwowane. Dochodzi do sytuacji, że na tych trzech-czterech wolnych torach tłoczy się po pięć lub sześć osób na każdym z torów

– opowiada mieszkanka Rataj.

Poznań: Pływalnie miejskie są zatłoczone. Przez rezerwacje brakuje na nich miejsca dla wszystkich chętnych?
Waldemar Wylegalski Pływalnia miejska na os. Piastowskim

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda na pływalni na Chwiałce. Tam codziennie od godz. 18.15 do 19.45 prawie wszystkie tory są zajęte. Z kolei później dostępne są zwykle od jednego do trzech torów.

Z rezerwacjami torów w godzinach popołudniowych czy wieczornych trzeba liczyć się też na pływalni Atlantis na Piątkowie.

Czytaj też: Moxy Poznań Airport: Nowoczesny hotel z sieci Marriott został otwarty przy lotnisku Ławica. Zobacz, jak wygląda

– Często zdarza się, że kilka osób pływa na jednym torze, a na torze, który jest zarezerwowany, pływa zaledwie jedna lub dwie osoby pod okiem instruktora – komentuje inny mieszkaniec.

Pływalnie w Poznaniu: Z zajęć korzystają też mieszkańcy

Filip Borowiak, rzecznik POSiR, które zarządzają pływalniami na Chwiałce i os. Piastowskim, przekonuje, że miasto stara się pogodzić potrzeby mieszkańców.

Poznań: Pływalnie miejskie są zatłoczone. Przez rezerwacje brakuje na nich miejsca dla wszystkich chętnych?
Tomasz Kapica

– Bardzo wiele osób pyta o zorganizowane formy korzystania z basenu, m.in. naukę, doskonalenie pływania, gimnastykę w wodzie, aqua aerobik. Właśnie na te zorganizowane formy korzystania z pływalni rezerwujemy część torów – wyjaśnia Filip Borowiak.

Zobacz też: Będzie kursował pociąg z Poznania do Żyliny na Słowacji. Nowe połączenie kolejowe będzie funkcjonować od grudnia

Jednocześnie podkreśla, że z dodatkowych zajęć korzystają również osoby dorosłe i pracujące, dla których godziny popołudniowe są najlepsze.

– Otwierając pływalnię na osiedlu Piastowskim, przyjęliśmy zasadę, że po godz. 17.30, kiedy z basenu nie korzystają klasy sportowe Szkoły Podstawowej nr 14, co najmniej połowa torów na basenie sportowym i połowa basenu rekreacyjnego będzie dostępna dla osób korzystających z pływalni indywidualnie. Tej zasady ściśle przestrzegamy

– mówi Filip Borowiak.

– Po modernizacji zwiększyła się szerokość basenu na os. Piastowskim. Osoby odwiedzające pływalnię mają do dyspozycji szersze tory, co poprawia komfort korzystania z obiektu. Zdajemy sobie sprawę, że zainteresowanie pływalnią jest duże, ale planując grafik, musimy pogodzić różne potrzeby poznaniaków i różne sposoby korzystania z pływalni - dodaje.

Pływalnie w Poznaniu: Trudno będzie znaleźć złoty środek

Z tego, że poznańskie baseny są zatłoczone, zdaje sobie sprawę wiceprezydent Jędrzej Solarski.

Poznań: Pływalnie miejskie są zatłoczone. Przez rezerwacje brakuje na nich miejsca dla wszystkich chętnych?
Łukasz Gdak

– To faktycznie jest problem, bo przy kilku osobach na jednym torze trudno jest pływać. Ale z drugiej strony osoby, które korzystają z tych rezerwacji, to też mieszkańcy Poznania. Do tego to niejednokrotnie młodzież, która trenuje w klubach sportowych i musi mieć treningi po szkole – mówi Jędrzej Solarski i dodaje: – Zależy nam na tym, by jak najwięcej dzieci uprawiało sport, a jednocześnie żeby mieszkańcy mieli dostęp do rekreacji, więc trzeba znaleźć jakiś złoty środek. Zastanowię się z dyrektorem POSiR czy można zmienić rezerwacje torów.

Sprawdź też: Z dworca Poznań Główny na lotnisko dojedziemy pociągiem? Wojciech Jankowiak: "To bezcelowe"

Wiceprezydent przekonuje też, że przyjrzy się sytuacji na pływalni na Chwiałce, gdzie po południu są zajęte nawet wszystkie tory. – Uważam, że w godzinach popołudniowych maksymalnie zarezerwowana powinna być połowa basenu – mówi Jędrzej Solarski.

W podobnym tonie wypowiada się radny PiS Mateusz Rozmiarek.

– Nie dziwię się, że mieszkańcy mogą być zdenerwowani, bo faktycznie w godzinach popołudniowych zapełnienie jest duże. Z drugiej strony z tych rezerwacji też korzystają poznaniacy, lecz nie powinno być tak, że rezerwacje utrudniają spokojne korzystanie z pływalni przez tych, którzy chcieliby zrelaksować się po pracy. Trudno jednak będzie znaleźć złoty środek

– przyznaje Mateusz Rozmiarek.

Radny PiS zwraca także uwagę, że zajęcia komercyjne niejednokrotnie organizowane są po to, by basen mógł na siebie zarobić.

– Kwestia finansowa jest o tyle istotna, że miasto dopłaca do pływalni. Można pomyśleć o uregulowaniu rezerwacji tak, że np. po południu mogłyby być zajęte maksymalnie dwa tory, lecz to mogłoby spowodować konieczność jeszcze większych dopłat ze strony miasta – wyjaśnia. – To jest ważna sprawa i na pewno trzeba się nad nią zastanowić - dodaje.

Kiedy będą nowe pływalnie w Poznaniu?

Częściowym rozwiązaniem tego problemu mogłyby być nowe baseny.

– W mieście wciąż jest za mało pływalni. Dlatego też chcemy wybudować nowe pływalnie na os. Zwycięstwa na Winogradach i w parku Kasprowicza – mówi Jędrzej Solarski.

Pierwsza z nich ma być gotowa do 2021 roku. Z kolei w przypadku drugiej, aktualnie trwają postępowania środowiskowe. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, mogłaby być gotowa do 2023 roku.

Przesądzony wydaje się za to los dużego basenu Olimpii przy ul. Taborowej, który został wyłączony z użytkowania już ponad rok temu.

– Aktualnie trwa procedura przejęcia tamtego obiektu od Skarbu Państwa. Jednak nawet po jej zakończeniu, nie planujemy odbudowywać tego basenu. Nie stać nas na to, biorąc pod uwagę, że kilkaset metrów dalej będzie pływalnia w parku Kasprowicza

– tłumaczy wiceprezydent Solarski.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.