Poznań: Miejskie żłobki tylko dla dzieci zaszczepionych? Radni PiS: To dyskryminacja

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Holod
Bogna Kisiel

Poznań: Miejskie żłobki tylko dla dzieci zaszczepionych? Radni PiS: To dyskryminacja

Bogna Kisiel

Dyskusja o przyjmowaniu do miejskich żłobków tyko dzieci zaszczepionych na komisji zdrowia zamieniła się w spór ideologiczny. Oliwy do ognia dolali antyszczepionkowcy.

W statutach miejskich żłobków określono warunki przyjęcia dzieci do tych placówek. Wśród nich jest wymóg przedstawienia przez rodziców dokumentu, który potwierdza odbycie przez dziecko obowiązkowych szczepień ochronnych. To kryterium nie dotyczy maluchów, które nie mogą być szczepione ze względów medycznych.

Czytaj też: Warunek przyjęcia malucha do żłobka: wykonanie szczepień
Projektami uchwał w tej sprawie zajmą się radni na wtorkowej sesji, w tym tygodniu dyskutowane one były na komisji zdrowia. I choć opinia komisji jest pozytywna, to nie obyło się bez burzliwej dyskusji. Jej temperaturę podniosła obecność antyszczepionkowców.

- Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP przyszło z prawnikiem, który udowadniał nam, że wprowadzając takie zapisy, łamiemy prawo

– mówi radna Halina Owsianna, wiceprzewodnicząca komisji zdrowia. - Pani Justyna Socha, liderka tego stowarzyszenia, twierdziła, że chcemy wprowadzić najbardziej restrykcyjne przepisy w kraju, które wykluczają dzieci nieszczepione.

Zobacz też: Lidera stowarzyszenia STOP NOP przegrała w sądzie

Zdaniem Owsiannej, jeszcze większej awantury niż ta, która miała miejsce na komisji zdrowia, należy się spodziewać na wtorkowej sesji.

- Niektórzy radni PiS atakowali Martę Mazurek za Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym, która ma być wprowadzona w Poznaniu. Nawiązując do niej, twierdzili, że wprowadzenie zapisu o przyjmowaniu do żłobków miejskich tylko dzieci zaszczepionych jest dyskryminacją

– twierdzi Owsianna.

Czytaj też: Grzywny dla rodziców, którzy nie szczepią dzieci

Sara Szynkowska vel Sęk, radna PiS zaznacza, że w sprawie żłobków nie ma oficjalnego stanowiska jej klubu. - Nie mam dzieci. Dopiero stanę przed dylematem, czy szczepić lub nie dzieci – mówi Szynkowska vel Sęk i podkreśla, że nie jest przeciwna szczepieniom. - Było za mało danych, abym podjęła pozytywną decyzję podczas głosownia na komisji. Radni Koalicji Obywatelskiej ciągle podnoszą wagę równości i wolności. W tym przypadku rodzicom odbiera się wolność podejmowania decyzji, dotyczących ich dzieci.

Przeczytaj także: Odmawiają szczepienia dzieci

Radna PiS uważa, że także dzieci nieszczepione mają prawo do miejsca w żłobku publicznym.

- Prawnik stowarzyszenia STOP NOP zanegował rozwiązanie, które chce wprowadzić Poznań

– wskazuje Szynkowska vel Sęk. I dodaje, że radni potrzebują więcej informacji na temat liczby dzieci niezaszczepionych w żłobkach, powikłaniach po szczepieniach, maluchów z obniżoną odpornością.

Zobacz: Antyszczepionkowcy apelują do radnych

- To prawda, że w Polsce jest obowiązek wykonania szczepień ochronnych – przyznaje Szynkowska vel Sęk. - Jednak przymuszanie do nich nie jest najlepszym pomysłem. Mam wrażenie, że decyzje rodziców o szczepieniu dzieci, jak i nieszczepieniu często wynikają z niewiedzy.

Bogna Kisiel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.