Poznań: Dobra Kawiarnia zamknięta. Kto zatrudni jej pracowników?

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
Marta Danielewicz

Poznań: Dobra Kawiarnia zamknięta. Kto zatrudni jej pracowników?

Marta Danielewicz

Chcą pracować, ponieważ: praca daje im energię, chcą się sami utrzymywać, kupić dla siebie coś ładnego, wspomóc finansowo rodziców, którym się nie przelewa. Chcą zarabiać pieniądze. Wydają je na wycieczki, ciuchy, słodycze, nowy sprzęt elektroniczny. Chcą żyć i pracować, jak wszyscy inni. Niestety, od pewnego czasu ich przyszłość zawodowa jest zagrożona.

Marta, Kuba, Piotr, Daria, Mateusz – bohaterowie filmu nagranego przez m. in. Stowarzyszenie Na Tak – to byli pracownicy Dobra Kawiarnia, którzy opowiadają dlaczego praca sprawia im przyjemność i dlaczego jej brak to dla nich bardzo osobista strata.

Pomysłodawcy spotu chcą w ten sposób zachęcić pracodawców z Poznania i władze miasta do tworzenia przyjaznych miejsc pracy dla osób z niepełnosprawnościami, szczególnie intelektualnymi.

– Wręczenie im wypowiedzeń było dla nas bardzo bolesnym doświadczeniem. Nasi pracownicy bardzo osobiście to odebrali

– mówi Agnieszka Frankowska ze spółdzielni]socjalnej Dobra.

– Chcemy pokazać, że zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami daje wiele korzyści. Płynie od nich ciepło, radość z tego, że mogą pracować. Jako Stowarzyszenie Na Tak, a dokładnie nasza agencja Bizon przygotowujemy pracowników z niepełnosprawnościami do pracy - robimy to od A do Z. Tak żeby odciążyć od tego zadania przedsiębiorcę – mówi Anna Główczyńska ze stowarzyszenia.

Dobra Kawiarnia i Dobra i Wino to były wyjątkowe miejsce na mapie Poznania, które współtworzyły osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Obydwa obiekty w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zostały zamknięte.

– Odbyło się to z przyczyn ekonomicznych. Niestety, miasto nie chciało z nami współdziałać w tym zakresie, a my przestaliśmy zarabiać nawet na siebie

– mówi Frankowska. – Wzbogaciło to nas jednak o nowe doświadczenia, a przede wszystkim naszych pracowników. Zdobyli szereg umiejętności. Pięciu osobom z naszej ekipy udało się znaleźć inną pracę, zgłaszają się też do nas pracodawcy, którzy są zainteresowani ich zatrudnieniem– dodaje.

– Powierzenie im pracy sprawiło, że te osoby uwierzyły w siebie, pokonały swoje słabości, stały się samodzielne. Praca to dla nich nie tylko miejsce, gdzie zarabiają pieniądze, ale także się kształcą. Pracodawcom zatrudnienie osób niepełnosprawnych również daje wiele wymiernych korzyści. Nie tylko ekonomicznych, ale także pozwala im poszerzyć perspektywę – mówi Anna Główczyńska.

Agnieszka Frankowska wspomina, że po trzech latach od otwarcia pracownicy przeszli całkowitą metamorfozę.

– Na początku musieliśmy przekonywać ich do pracy, motywować. Dziś tego nie potrzebują. A co więcej, zgłaszają się do nas inne osoby z terapii zajęciowej, które także chcą pracować.

W Poznaniu więc osób, takich jak pracownicy Dobrej jest dużo więcej. Namiastkę pracy otrzymują na warsztatach z terapii zajęciowej, ale to nie wystarcza. – Nie można przez kilka lat w kółko wykonywać tego samego. Miasto musi także te zadania realizować i dawać szansę takim osobom. Oczywiście potrzebują one trenerów, którzy będą ich rozwój nadzorować, motywować ich – mówi A. Frankowska.

W tym celu przedstawiciele spółdzielni socjalnej Dobra spotykają się dziś z przedstawicielami Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu. – Możemy dalej działać w takiej formule, ale miasto musi wyjść nam naprzeciw, po kosztach udostępnić nam lokal do działania, najlepiej w centrum miasta – mówi Frankowska. – To byłaby współpraca partnerska, barterowa – dodaje.

Marta Danielewicz

Zajmuję się głównie tematyką z zakresu ochrony środowiska, śledzę także rozwój lokalnego biznesu. Tropię afery toksyczne, bacznie obserwuję zmiany w świadomości i prawie dotyczące ochrony środowiska. Staram się rzetelnie i na bieżąco informować przed jakimi wyzwaniami stoimy w obliczu zmian klimatycznych, stepowienia Wielkopolski i suszy. Z kolei w biznesie podziwiam nowe rozwiązania technologiczne, kibicuję małym i dużym firmom, stosującym się do zasad CSR, piszę o prawach pracownika, a także o tych, którzy o nie walczą.
Prywatnie mam szczęście być właścicielką psa, który został interwencyjnie odebrany z pseudohodowli, lubię dobrą kuchnię, niskobudżetowe podróże po świecie, a także filmy animowane.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.