Poznań: Czy sprawa nieprawidłowości w POSUM jest zamiatana pod dywan? Radna i córki byłego dyrektora placówki żądają wyjaśnienia tej sprawy

Czytaj dalej
Fot. Paweł F. Matysiak
Bogna Kisiel

Poznań: Czy sprawa nieprawidłowości w POSUM jest zamiatana pod dywan? Radna i córki byłego dyrektora placówki żądają wyjaśnienia tej sprawy

Bogna Kisiel

Poznański Ośrodek Specjalistycznych Usług Medycznych przez długi czas był stawiany za przykład prężnie rozwijającej się placówki. Jego sztandarową inwestycją miało być Centrum Medycyny Senioralnej. Od roku wiadomo, że ono nie powstanie przy POSUM-ie. Co więcej sam ośrodek znajduje się w kiepskiej sytuacji finansowej.

Wszystko zaczęło się sypać niczym kostki domina, gdy została podpisana umowa z firmą, która miała wybudować Centrum Medycyny Senioralnej. Nastąpiło to w styczniu ubiegłego roku. Nieco później, bo w marcu zawarto umowę o dofinansowaniu unijnym na zakup wyposażenia do przyszłego centrum dla seniorów. Po kilku dniach od tego wydarzenia Piotr Nycz, ówczesny dyrektor POSUM złożył rezygnację, a prezydent zawiadomił CBA o możliwości popełnienia przestępstwa korupcyjnego przez byłego już wtedy szefa tej placówki.

Zobacz również: Poznański Ośrodek Specjalistycznych Usług Medycznych bankrutem? Tak twierdzi prezydent Jędrzej Solarski

Sprawą nieprawidłowości w POSUM-ie zajmowało się CBA, prokuratura, a w kwietniu tego roku radni z komisji zdrowia utworzyli specjalny zespół, który ma wyjaśnić sytuację w tej miejskiej placówce. Ewa Jemielity, radna PiS i wiceprzewodnicząca podkomisji do spraw POSUM-u twierdzi, że to miasto zaniechało budowy Centrum Medycyny Senioralnej, zrezygnowało z wielomilionowej dotacji unijnej na programy zdrowotne, nie potrafiło wykorzystać dofinansowania unijnego pozyskanego jeszcze przez Nycza.

Co stracili seniorzy?
– Usługę opiekuńczą w domu dla 600 osób przez pół roku, pielęgniarską opiekę w domu dla 300 osób, hospicjum domowe dla 15 osób, hospicjum stacjonarne na 15 łóżek, dzienny dom opieki medycznej dla 300 osób – wymienia Jemielity. I dodaje: – Zapewne decyzja, żeby wszystko pogrzebać zapadła wcześniej, czyli w kwietniu 2018 roku, ale władze Poznania nie były skore poinformować mieszkańców, zwłaszcza, że był to rok wyborów samorządowych i można było się reklamować Centrum Medycyny Senioralnej.

Czytaj też: Poznań: Centrum Medycyny Senioralnej nie powstanie przy POSUM

Radna twierdzi, że podkomisja do spraw POSUM z trudem uzyskuje odpowiedzi na swoje pytania lub w ogóle.

– Pieniądze z dotacji unijnej nie przepadły. Pani radna mija się z faktami. Na wszystkie pytania otrzymała odpowiedź

– twierdzi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta. I zapowiada, że odniesie się do wszystkich kwestii, które radna Jemielity poruszyła na wtorkowej konferencji.

Walczą o dobre imię ojca
We wspomnianym spotkaniu wzięli udział między innymi przedstawiciele rodziny Piotra Nycza, który zmarł w marcu tego roku.
– Podkomisja radnych rozpoczęła pracę wczesną wiosną tego roku i do tej pory nikt nie dotarł do sedna sprawy – twierdzi Zofia, córka Piotra Nycza.

– Jedynym oskarżonym jest nasz ojciec. Prokuratura wszczęła śledztwo i umorzyła je po śmierci ojca, tłumacząc, że jedynym winnym był on. Nie dopatrzyła się żadnych innych nieprawidłowości.

Córki Nycza chcą walczyć o dobre imię swojego ojca. – Sprawa jest zamiatana pod dywan – uważa Anna, córka Nycza. – Taka sytuacja jest wygodna dla Wydziału Zdrowia i pana Jędrzeja Solarskiego, ponieważ zrzucają wszystko na osobę, która nie może się bronić. Zależy nam, aby kontrola w POSUM-ie została doprowadzona do końca.

Sprzęt trafił do szpitali
Radna Jemielity zastanawia się na przykład, dlaczego prezydent Solarski nie zgłosił do CBA zawyżonych cen sprzętu nabytego w leasingu przez POSUM?

Przypomnijmy, że to właśnie Jemielity zadała sobie trud i sprawdziła ceny sprzętu wziętego w leasing i dzierżawę dla kliniki chirurgii jednego dnia w POSUM-ie. Jej ustalenia potwierdził biegły powołany przez miasto. – W umowie opiewającej na 9 milionów złotych większość sprzętu została średnio przepłacona o 78 procent – mówi Jemielity.

Ten sprzęt przez wiele miesięcy stał bezużytecznie w POSUM-ie. W końcu postanowiono przekazać go miejskim szpitalom.
– Dlaczego dyrektor POSUM, przy pełniej wiedzy władz miasta, negocjuje zawarcie umów wykupu sprzętu za cenę określoną w umowie leasingu czyli po zawyżonej cenie? – pyta Jemielity.

Sprawdź też: Poznań: POSUM ma program naprawczy. Proponuje się, by placówkę przejął jeden z miejskich szpitali

Krzysztof Albiński, obecny dyrektor POSUM wskazuje, że wyleasingowany sprzęt 27 września został przekazany w drodze cesji dwóm miejskim szpitalom – Raszei i Strusia. Tylko jego niewielka część została w POSUM-ie. – Z uwagi na to, że obecnie mamy prawo do wykupu tego sprzętu zwróciliśmy się, podobnie jak szpitale, do firmy MedFinance o podanie ceny wykupu – wyjaśnia Albiński. I podkreśla: – Mówienie na tym etapie, że chcemy wykupić sprzęt po zawyżonej cenie jest nieuzasadnione i przedwczesne.

Albiński twierdzi też, że trwa kontrola umów leasingowych przez prezesa zamówień publicznych.

Jemielity pyta również, dlaczego poznaniacy nie mają rezonansu magnetycznego, na zakup którego przyznano dotację unijną. Rezonans miał być wykorzystany w Centrum Medycyny Senioralnej, które, jak wiadomo nie powstanie.

– Przygotowaliśmy wniosek do wojewody wielkopolskiego o opinię, czy ta inwestycja jest zasadna (tak zwany JOWISZ) - mówi Albiński. – Jeżeli opinia wojewody i dyrektora wielkopolskiego NFZ będzie pozytywna, wtedy podejmiemy dalsze działania w sprawie zakupu tego sprzętu. Jeśli inwestycja miałaby być realizowana w POSUM-ie, wymagałoby to stosownej adaptacji pomieszczeń.

Bogna Kisiel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.