Postawiła wszystko na jedną kartę i założyła spółdzielnię

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kaczmarek
Łukasz Kaczmarek

Postawiła wszystko na jedną kartę i założyła spółdzielnię

Łukasz Kaczmarek

W powiecie kościańskim roi się od ciekawych i prosperujących na wysokim poziomie działalności gospodarczych. Jak działa założona w Starych Oborzyskach spółdzielnia socjalna "Bon Appetit"?

Czym jest spółdzielnia socjalna? To nic innego jak organizacja łącząca cechy przedsiębiorstwa i organizacji pozarządowej, którego w 50% członkami są osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Celem spółdzielni jest przede wszystkim powrót takich osób na właściwe tory zawodowe, a co za tym idzie, aktywności na rynku pracy.

Spółdzielnię socjalną może założyć osoba z pełną zdolnością do czynności prawnych i równocześnie niepełnosprawna, uzależniona od alkoholu, narkotyków lub środków odurzających po zakończeniu leczenia, chora psychicznie, bezdomna realizująca indywidualny program wychodzenia z bezdomności, osoba opuszczająca więzienie, mająca trudności z reintegracją społeczną, uchodźca uczestniczący w indywidualnym programie integracji, czy bezrobotna.

Taką osobą bezrobotną była właśnie Monika Kościańska, 37-latka, mężatka, matka trójki synów, mieszkanka Nowego Lubosza. Pasjonatka gastronomii, z wykształcenia pedagog, postanowiła utworzyć spółdzielnię socjalną. Jak do tego doszło?

W dalszej części artykułu przeczytasz, jak doszło do założenia spółdzielni, jakie są jej założenia i jaką opinią cieszy się wśród mieszkańców.

 

Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Kaczmarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.