Polska nie chce u siebie obcych. To nielogiczne i żałosne

Czytaj dalej
Fot. Marcin Sauter
Dorota Witt

Polska nie chce u siebie obcych. To nielogiczne i żałosne

Dorota Witt

Film Marcina Sautera, bydgoskiego reżysera, został nagrodzony w Szanghaju. Opowiada o jego żonie Karalinie, pochodzącej z Białorusi, o miłości, tęsknocie i emigracji.

„Urosłam, kiedy spałaś” to film o miłości czy film o tęsknocie?

Marcin Sauter: Film o miłości, opowiedzianej poprzez tęsknotę. Także o emigracji, przyjaźni, muzyce…

Karalina Orsik-Sauter: O miłości wnuczki do babci i babci do wnuczki. Miłości do ojczyzny, przyjaciół. Tęsknotę widać w nim mocno, ale dla mnie silniejsza jest miłość, bo do tej tęsknoty zdążyłam się przyzwyczaić. Kiedy miałam 14 lat, wyprowadziłam się z rodzinnego domu, wyjechałam do Mińska, do szkoły muzycznej. W Polsce mieszkam już 12 lat, tu jest mój dom, moi bliscy.

W Szanghaju ludzie nie mają pojęcia, że gdzieś tam jest taki kraj, jak Białoruś, graniczący z Polską, ale okazało się, że nie ma to znaczenia dla odbioru filmu.

Z dalszej części artykułu dowiesz się: 

  • dlaczego bohaterka filmu uciekła ze swojej ojczyzny
  • czy autorzy filmu uważają Polskę za ksenofobiczny kraj
Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.