Wojciech Mąka

Policja wiedzy nie ma, ale... awansuje

PIOTR STACHOWIAK, p.o. komendant miejski w czasie słynnej afery z zatrzymaniem wiceprezesa ZUS, jako jedyny wyszedł z niej obronną ręką. Fot. KMP Bydgoszcz PIOTR STACHOWIAK, p.o. komendant miejski w czasie słynnej afery z zatrzymaniem wiceprezesa ZUS, jako jedyny wyszedł z niej obronną ręką.
Wojciech Mąka

Były p.o. komendant miejski policji w trybie pilnym zdjęty ze stanowiska po akcji zatrzymania wiceprezesa ZUS został naczelnikiem wydziału w komendzie wojewódzkiej. Nie przeszkodziło w tym nowe postępowanie prokuratury, bo... policja nie wie, że je wszczęto.

Prokuratura Rejonowa w Gdyni właśnie rozpoczęła postępowanie w sprawie poświadczenia nieprawdy przez insp. Piotra Stachowiaka, obecnego naczelnika Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

To pokłosie niefortunnej wpadki bydgoskiej policji przy ubiegłorocznym zatrzymaniu wiceprezesa ZUS. Wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne wobec byłego p.o. komendanta umorzono, bo był wtedy na urlopie. Ale teraz jeden z policjantów twierdzi, że insp. Stachowiak od niego - naczelnika Wydziału do Walki z PG w KMP - wiedział o planowanej akcji zatrzymania wiceprezesa ZUS, a w postępowaniu dyscyplinarnym po prostu mówił nieprawdę.

- Nie mamy wiedzy, czego dotyczy postępowanie - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji.

Tymczasem afera w bydgoskiej policji po wrześniowej akcji wciąż jest rozpoznawana przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Dotyczy 6 funkcjonariuszy. - Nikomu nie przedstawiono zarzutów, w tej chwili jesteśmy na etapie pozyskiwania danych teleinformatycznych z połączeń telefonicznych - mówi „Expressowi” prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka gdańskiej prokuratury.

Prokuratura nie zakończyła postępowania, ale policja zrobiła swój porządek

Przypomnijmy, że do akcji doszło we wrześniu ubiegłego roku. Wiceprezes Wojewódka został zatrzymany, bo miał złożyć propozycję o charakterze korupcyjnym. Później został zwolniony po zapoznaniu się przez prokuratora z zebranym materiałem dowodowym. Tego samego dnia wobec sześciu policjantów wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Ostatecznie Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uwzględnił zażalenie wiceprezesa ZUS Marcina Wojewódki i stwierdził, że jego zatrzymanie przez policję było bezzasadne, nielegalne i nieprawidłowe.

Tymczasem jeden z policjantów uczestniczących w akcji w ub. roku złożył zawiadomienie o podejrzeniu poświadczenia nieprawdy przez insp. Piotra Stachowiaka - ten jest teraz naczelnikiem Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Bydgoszczy. W zawiadomieniu czytamy: „(...) na karcie akt postępowania dyscyplinarnego wobec mnie znajduje się protokół przesłuchania świadka, insp. Piotra Stachowiaka, który zeznaje: nie potwierdzam, aby komisarz (...) rozmawiał ze mną w tej sprawie. Jestem o tym przekonany na sto procent”. Ów komisarz w zawiadomieniu jednak twierdzi, że było inaczej i ma na to świadków...

- W postępowaniu dyscyplinarnym wobec inspektora Stachowiaka uznano, że nie naruszył on dyscypliny służbowej. Nie mamy wiedzy, aby w prokuratorskich postępowaniach któremuś z policjantów prokurator przedstawił zarzuty popełnienia przestępstwa - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji.

Inspektora Piotra Stacho- wiaka uznano za niewinnego - tego dnia, jak wynika z materiałów - miał wolne i wcześniej nie był informowany o sprawie. Co z innymi policjantami? - Naczelnik wydz. do walki z korupcją KWP złożył raport o odejście ze służby, więc postępowanie dyscyplinarne jest zamknięte - mówi podinsp. Monika Chlebicz. - Wkrótce tak samo będzie z postępowaniem wobec naczelnika Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą komendy miejskiej.

Zastępcę komendanta miejskiego uznano za winnego naruszenia dyscypliny - odstąpiono od wymierzenia kary. Funkcjonariusz jest już na emeryturze. Policjantowi Wydz. do Walki z Przestępczością Gospodarczą, który w nieuzasadniony sposób użył kominiarki, wymierzono karę ostrzeżenia o niepełnej przydatności do służby. Jest detektywem w Fordonie. Policjantka, która odmówiła sporządzenia notatki na polecenie kontrolujących, została ukarana naganą. Pracuje jako specjalistka w komisariacie Śródmieście.

Rozmowa z podinspektor Moniką Chlebicz, rzecznikiem komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

- Jaki status mają w tej chwili policjanci, którzy brali udział w czynnościach zatrzymania wiceprezesa ZUS w ub. roku - poza insp. Piotrem Stachowiakiem (postępowania dyscyplinarne, umorzenia, przeniesienia, zwolnienia)?
- Postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy, którzy złożyli raporty o odejście ze służby zostały zamknięte - to naczelnik dw. z Korupcją KWP w Bydgoszczy. Wkrótce tak samo będzie z postępowaniem wobec naczelnika Wydz. dw. z PG KMP w Bydgoszczy.

Postępowanie wobec p.o. Komendanta Miejskiego - insp. Piotra Stachowiaka - zakończono uznając go niewinnym. Tego dnia jak wynika z materiałów postępowania dyscyplinarnego miał wolne i wcześniej nie był informowany o sprawie.

Młodszego inspektora Sławomira Szymańskiego, ówczesnego zastępcę komendanta miejskiego, uznano winnym naruszenia dyscypliny – odstąpiono od wymierzenia kary. Funkcjonariusz złożył raport o odejście ze służby. W tej chwili jest już na emeryturze.
Funkcjonariuszowi wydziału do walki z przestępczością gospodarczą komendy miejskiej wymierzono karę ostrzeżenia o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku. W tej chwili na stanowisku detektywa KP Fordon.

Policjantce, która odmówiła wykonania polecenia - już po wszystkim odmówiła sporządzenia notatki na polecenie kontrolujących - udzielono kary nagany. W tej chwili jest na stanowisku specjalisty KP Śródmieście.

- Dlaczego wobec insp. Piotr Stachowiaka umorzono postępowanie dyscyplinarne i przywrócono go do służby - awansując na naczelnika wydz. ds. zwalczania PG KWP w Bydgoszczy - mimo że PO Gdańsk wciąż prowadzi postępowanie w sprawie policjantów KMP i KWP - m.in. wśród nich jest insp. P. Stachowiak?
- W postępowaniu dyscyplinarnym wobec insp. Stachowiaka uznano, ze nie naruszył on dyscypliny służbowej. Nie mamy wiedzy, aby w prokuratorskich postępowaniach, o które Pan pyta, któremuś z policjantów prokurator przedstawił zarzuty popełnienia przestępstwa.

Kogo dotyczą postępowania wie jedynie prowadzący tę sprawę prokurator, jak również to czego dotyczy zawiadomienie.

- Czy wpływ na zajmowanie przez insp. Piotr Stachowiaka ww. stanowiska nie powinno mieć wszczęte niedawno postępowanie w sprawie poświadczenia przez niego nieprawdy, prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni?
- Nie mamy wiedzy czego dotyczy postępowanie, o które pan pyta. Prokurator nie informował o tym policji. Poprosił jedynie o udostępnienie akt postępowania dyscyplinarnego jednego z policjantów.

- Co zdecydowało, że insp. Piotr Stachowiak służący i wyszkolony cała karierę w prewencji, został naczelnikiem wydziało do walki z przestępczością gospodarczą?
- Insp. Stachowiak jest doświadczonym oficerem policji, z ponad 26-letnim stażem. Policjant ten piastował różne stanowiska, a od roku 2006 nieprzerwanie zajmuje stanowiska kierownicze, zaczynając od stanowiska zastępcy naczelnika sekcji kryminalnej komendy powiatowej, poprzez komendanta powiatowego policji w Żninie - przez ponad 5 lat - oraz Komendanta Miejskiego Policji we Włocławku przez ponad 3 lata. Jako komendant we Włocławku kierował pracą trzeciej co do wielkości komendy w naszym garnizonie. Odpowiadał za pion zarówno prewencji jak i kryminalny na logistyce i służbie wspomagającej kończąc.

Wojciech Mąka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.