Natalia Dyjas-Szatkowska

PiS: Władze Zielonej Góry powinny zadbać o bezpieczeństwo i... zmienić język dyskusji

Z lewej: Piotr Natkański i Grzegorz Maćkowiak z PiS-u. Fot. Natalia Dyjas Z lewej: Piotr Natkański i Grzegorz Maćkowiak z PiS-u.
Natalia Dyjas-Szatkowska

Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wystosowali apel do zielonogórskich władz, by zwiększyły one fundusze na kontrole policji w mieście.

- Ostatnio pojawiły się głosy z rady miejskiej, że pieniądze przeznaczone na dodatkowe patrole dla policji w wysokości 202 tysięcy złotych rocznie są zbyt duże - mówi Grzegorz Maćkowiak z Prawa i Sprawiedliwości. - Jednemu z radnych nie podoba się ta kwota i uważa, że trzeba rozliczyć policję. Ja także uważam, że trzeba rozliczyć policję z wydawania tych pieniędzy, ale nie uważam, żeby to były wielkie kwoty. Nie możemy skąpić funduszy na bezpieczeństwo mieszkańców Zielonej Góry.

Przedstawiciele PiS-u chcą, by nakłady na patrole były zwiększone do pół miliona złotych. Szczególnie, że ostatnio w centrum miasta doszło do dwóch niebezpiecznych wypadków - pobity został mężczyzna pod jednym z klubów, a na ul. Bohaterów Westerplatte dwie kobiety i mężczyzna popchnęli rowerzystkę, która doznała uszczerbku na zdrowiu.

-Rozliczmy policję z wydawania pieniędzy, ale dajemy też nowe zadania. Bezpieczeństwo zielonogórzan musi być zagwarantowane - dodaje G. Maćkowiak.

- Drugi temat, który chcemy poruszyć, to kwestia języka debaty publicznej - mówi Piotr Natkański. - Prezydent Kubicki i jego ludzie w radzie miasta (ale nie tylko), używają języka pogardy i nienawiści w stosunku do swoich przeciwników politycznych.

Przedstawiciele PiS-u na potwierdzenie tych słów zacytowali słowa prezydenta Janusza Kubickiego, który na antenie jednej z rozgłośni radiowych miał nazwać radnego PiS, Jacka Budzińskiego „głupkiem”. Skrytykowali też wypowiedzi radnych z klubu prezydenckiego Zielona Razem.

- Jeżeli radny Budziński poczuł się urażony, że nazwałem go głupkiem, to oczywiście przepraszam - powiedział nam w rozmowe prezydent Janusz Kubicki. - Ale zastanawiam się, jak można nazwać osobę, która mogła zarobić w jeden dzień pięć milionów, a tego nie zrobiła? (sprawa dotyczyła sprzedania działki przy hali CRS, radny Budziński mówił, że była ona sprzedana za zbyt niską kwotę - dop. red.).

Co z większymi pieniędzmi na patrole policyjne w naszym mieście?

- Cieszę się, że PiS popiera to, co robię, bo od wielu lat dokładam pieniądze na patrole policji - mówi Janusz Kubicki. - Proszę znaleźć choć jeden rok, gdzie nie zwiększyłem tych pieniędzy. Chcę, by w mieście każdy z nas czuł się bezpiecznie.

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.