Park Dzieje: Byliśmy za kulisami widowiska "Orzeł i Krzyż - Niepodległa". Jak przebiegały przygotowania do premiery?
W ubiegły weekend w Parku Dzieje odbyły się pierwsze w tym sezonie widowiska „Orzeł i Krzyż”. Od kulis zobaczyliśmy, jak wyglądały ostatnie przygotowania i samo widowisko. Złożyła się na nie współpraca kilkuset osób, a koszty sięgnęły nawet ponad miliona złotych.
Piątek, 29 czerwca, godz. 20. Za półtorej godziny ma się rozpocząć widowisko „Orzeł i Krzyż – Niepodległa” w Parku Dzieje. Pierwsze w tym roku. Na polu przy ul. Brackiej w Murowanej Goślinie trwają jeszcze ostatnie przygotowania. Oprowadza nas po nim Zbigniew Bitner. W wydarzeniu bierze udział od początku czyli, 2009 roku. Wszyscy znają go jako „pana Zbyszka”. W zasadzie za kulisami wszyscy znają się po imieniu, mimo że przy widowisku pracuje ponad 300 wolontariuszy i co najmniej kilkadziesiąt osób z obsługi.
- Na początku pracowałem tu jako inspicjent. Miałem w rękach kartki, działało się na słuch i trzeba było zadbać, żeby każdy wbiegł w odpowiednim momencie. Dzisiaj wszystko jest na najwyższym organizacyjnym poziomie
– tłumaczy pan Zbyszek. Widowisko ceni za to, że występują w nim całe rodziny. Atmosfera jest unikatowa.
Na czym polega praca garderobianych? Jakiego typu efekty specjalne pojawiają się w przedstawieniu? Tego dowiesz się z pozostałej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień