Osiedle Maków Polnych: Domy stoją, ale są nie do zamieszkania

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
Łukasz Cieśla

Osiedle Maków Polnych: Domy stoją, ale są nie do zamieszkania

Łukasz Cieśla

Osiedle Maków Polnych w Poznaniu, jak mówią jego niedoszli mieszkańcy, już dawno miało zostać oddane do użytku. Tymczasem klienci spółki Comperhouse, do której weszli syn gangstera "Makowca" oraz kontrowersyjny deweloper z Leszna, od miesięcy czekają na wprowadzenie się. Mimo że upragnione mieszkania już wykończyli i spłacają zaciągnięte na nie kredyty.

- Mieszkanie kupiłam w 2015 roku, w lutym 2016 roku miałam mieć podpisanie aktu własności, ale wciąż mieszkam u rodziny. Spłacam też kredyt za lokal, który nadal nie jest mój. Deweloper Rafał M. niedawno się z nami spotkał, przepraszał i obiecywał, że już niebawem się wprowadzimy

- mówi jedna z niedoszłych mieszkanek osiedla Maków Polnych w północnej części Poznania.

W maju opisaliśmy kulisy kulisy tej inwestycji. Powstaje na gruntach należących do rodziny gangstera "Makowca". Śledczy dwukrotnie szukali na tych działkach różnych osób, które znikały w dziwnych okolicznościach. W końcu na gruntach zaczęto budować osiedle pod szyldem spółki o nazwie Comperhouse. W jej skład weszli syn „Makowca” oraz Rafał M., kontrowersyjny deweloper z Leszna.

Budowa osiedla ruszyła, bo zgodę wydali urzędnicy z poznańskiego Urzędu Miasta. Dziwne jest to, że właściciele sąsiednich, rozległych gruntów, chcieli obok zbudować kolejne osiedle. Ale w ich przypadku Urząd Miasta od lat nie wydaje zgody. Samorządowe Kolegium Odwoławcze oceniło, że działania urzędników noszą znamiona bezprawnego blokowania tej inwestycji

Po naszym artykule z początku maja odezwali się do nas niedoszli mieszkańcy osiedla Maków Polnych. Niedoszli, bo pomimo wybudowania pierwszych bloków, nie mogą się do nich wprowadzić.

Osiedle powstaje na gruntach rodziny gangstera Makowca. Jego syn, który sfałszował dokumenty, ma być jednym z lokatorów
Adrian Wykrota Osiedle powstaje na gruntach rodziny gangstera Makowca. Jego syn, który sfałszował dokumenty, ma być jednym z lokatorów

Z przekazywanych informacji wynika, że deweloper nie doprowadził mediów. Inwestycję opóźnić miało też sfałszowanie ważnego dokumentu, czego dokonał wspomniany już syn gangstera „Makowca”. Został już za to skazany. Na marginesie - "młody Makowiec" również czeka na oddanie osiedla, ma zamieszkań w jednym z lokali.

Kolejny niedoszły mieszkaniec osiedla opowiedział nam, że był w trudnej sytuacji życiowej, pilnie szukał mieszkania i osiedle Maków Polnych pasowało mu pod względem lokalizacji. Dziś pluje sobie w brodę, że nie sprawdził dokładnie, kto jest inwestorem, właścicielem terenu, kto będzie sąsiadem.

- Latem ubiegłego roku mieszkanie miało stać się moją własnością. W lokalu fachowcy położyli mi różne instalacje, wykończyli łazienkę i kuchnię. Ale przez nieprofesjonalne zachowanie inwestora muszę wynajmować inne mieszkanie i jeszcze spłacać kredyt za to nowe, do tej pory nieodebrane

- mówi lokator.

Pretensje ma też firma instalacyjna z Poznania, która jak mówi, nie dostała pieniędzy za swoje prace. - Deweloper wydaje się nieogarnięty, zawalił terminy, bardzo późno zaczął rozmawiać z Aquantem. Nam nie zapłacił za wykonane prace. Jaka to kwota? Dla nas jest ona niemała. Kierujemy przeciwko firmie pozew do sądu - mówi przedstawiciel firmy instalacyjnej.

Co na to Rafał M.? Twierdzi, że za roboty zapłacił, opóźnienia w dostawie mediów nie są duże, a lokatorzy wcale nie mają do niego pretensji. Gdy zapytaliśmy, kto ponosi winę za ich sytuację, stwierdził, że na pewno nie jego firma. Zapewniał nas, że w ciągu trzech najbliższych miesięcy media zostaną podłączone.

Łukasz Cieśla

Zajmuję się głównie sprawami kryminalnymi, śledztwami, prokuraturą i procesami sądowymi. Chętnie podejmuję również inne, ciekawe i kontrowersyjne tematy. Czasami piszę o polityce. Jestem współautorem reportaży telewizyjnych w "Superwizjerze TVN".

Wychodzę z założenia, że najciekawsi są ludzie i fakty.

W "Głosie Wielkopolskim" swoje pierwsze teksty opublikowałem jeszcze jako student, latem 2003 roku. Prywatnie jestem pasjonatem sportu pod różnymi postaciami, podróży i Gruzji, do której jeżdżę od kilkunastu lat.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.