Osiedle Batorego: Jeżdżą po chodniku i skarpie. Inaczej się nie da
Wolna amerykanka - tak można opisać to, co dzieje się na osiedlu S. Batorego. Kierowcy radzą sobie jak mogą, by wyjechać z parkingu. Do wyboru mają przejazd po chodniku lub pokonanie skarpy, co grozi uszkodzeniem zawieszenia. Wjazd został odcięty przez dewelopera, który rozpoczyna budowę kolejnego bloku.
Jak tłumaczą mieszkańcy tablica, informująca o zakazie parkowania pojawiła się przed wakacjami. Nic się jednak nie działo. Ponieważ na Piątkowie miejsc, gdzie można zostawić samochód brakuje, wjeżdżali na parking, mimo zakazu dewelopera. Pod koniec tygodnia czekała ich „niespodzianka”. Najpierw pojawiły się taśmy, a potem betonowe słupki, odgradzające część parkingu. Wyjazd z dalszej jego części (która jest już własnością miasta) stał się niemożliwy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień