Bartosz Wojsa

Opłaty za telewizor i czajnik w szpitalach. Czy to jest legalne?

Opłaty za telewizor i czajnik w szpitalach. Czy to jest legalne? Fot. Ewelina Borowiecka/Polska Press
Bartosz Wojsa

Dodatkowe opłaty za telewizor, czajnik czy szafę w szpitalnym pokoju? Rzecznik Praw Pacjenta interweniuje w związku ze skandalicznymi praktykami w placówkach medycznych. Jak sytuacja wygląda w szpitalach w województwie śląskim? Sprawdziliśmy.

Opłaty za używanie telewizora i szafy - wynosiły po 30 zł za tydzień pobytu od każdej osoby w szpitalu. Za używanie czajnika - 10 zł na tydzień. To skandaliczny „cennik” w jednym ze szpitali w Pomorskiem, gdzie na oddziale rehabilitacyjnym pobierano od pacjentów dodatkowe opłaty za korzystanie z wyposażenia placówki. Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego i Rzecznika Praw Pacjenta.

- Powyższe praktyki naruszały prawo pacjentów do godności, dlatego RPP stanowczo sprzeciwił się bezprawnie pobieranym opłatom - można przeczytać na internetowej stronie Rzecznika Praw Pacjenta. - Szpital ten zobowiązywał również pacjentów do zabierania ze sobą leków przyjmowanych na stałe w oryginalnych opakowaniach na cały okres pobytu w placówce. Te praktyki RPP uznał za ograniczające prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że szpital ma obowiązek zapewnić hospitalizowanym pacjentom wszystkie niezbędne leki, w tym te przyjmowane na choroby przewlekłe.

Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w województwie śląskim. Jak się okazuje, korzystanie z telewizorów jest płatne, ale nie obowiązkowo - to system „na monety”, który zakłada, że jeśli pacjent chce obejrzeć telewizję, to wrzuca, na przykład, dwa złote do automatu i ogląda. Nie ma sytuacji, w której płaci się stawkę tygodniową.

Dalej piszemy:

  • gdzie funkcjonuje telewizor „na monety” ,
  • co na to pacjenci,
  • pobieranie za co opłat jest nielegalne.
Pozostało jeszcze 57% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Bartosz Wojsa

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Jest taka zasada - wszystko co nie jest prawnie zabronione, jest dozwolone. Jeżeli nie ma zakazu, to czemu nie pobierać opłat ? Poza tym to chyba logiczne i ekonomicznie całkowicie uzasadnione - każde takie urządzenie kosztuje, energia przez nie zużywana także, więc o co chodzi ? Można mieć zastrzeżenia co do zasadności wysokości opłat i sposobu ich pobierania, ale nie do samego faktu. Faktycznie na przykład ładowanie telefonu można byłoby ostatecznie ewentualnie sobie darować (chociaż z drugiej strony to niewielkie zużycie jednostkowe pomnożone przez liczbę pacjentów, to już trochę się nazbiera), ale czajnik (1500 - 2000 W), to już na 100 % powinien być "opodatkowany". Mówi się o godności pacjenta - a przecież ten "godny" pacjent w domu za to płaci, a jak jest w szpitalu, to zużywa szpitalne za darmo i w domu za ten czas nie płaci, więc nie rozumiem całej tej wrzawy. Inaczej jest z przyszpitalnymi parkingami - to jest już istny skandal - koszty prawie żadne, a każą sobie płacić jak za zboże, np. 3.50 zł za 5 - 10 min za "odbiór" lub "dostarczenie" pacjenta.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.