Obywatel też może

Czytaj dalej
Sławomir Sowa

Obywatel też może

Sławomir Sowa

Pijany kierowca zabił dwoje młodych ludzi jadących motocyklem. Zaczął uciekać. Pomogli mu ludzie w sąsiedniej wiosce. Ukryli, napoili jakimiś specyfikami, które szybko likwidują obecność alkoholu w organizmie. W końcu i tak wpadł w ręce milicji. Milicji, bo ta historia wydarzyła się dawno temu, na przełomie lat 50. i 60.

Dziś trudno sobie wyobrazić, że ktoś postronny pomaga umknąć pijanemu kierowcy. Świadczą o tym coraz liczniejsze przypadki obywatelskich zatrzymań. Ludzie wyciągają pijanym kierowcom kluczyki ze stacyjki, czasem organizują się i ruszają w pościg.

Tej rosnącej obywatelskiej odwagi nie widać, niestety, w autobusach czy tramwajach. Pasażerowie rzadko potrafią zorganizować się i obezwładnić agresywnego osobnika. Ktoś wysiada na najbliższym przystanku, ktoś na następnym. Czy to dlatego, że awanturnik w autobusie jest mniej szkodliwy od potencjalnego zabójcy za kierownicą?

Sławomir Sowa

Jestem dziennikarzem w redakcji Dziennika Łódzkiego, zajmuję się m.in. problematyką wojskową, biznesem i polityką, ale lubię zanurkować w historię, zarówno tę lokalną, jak i powszechną, żeby poszukać punktów odniesienia i zdobyć dystans do tego, co dzieje się na bieżąco. Zainteresowania? Te zawodowe wyrastają z osobistych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.