Obniżka podatku PIT 2019: Więcej pieniędzy w kieszeni podatnika, ale mniej w samorządowych budżetach. Miasta wyliczają, czego zabraknie

Czytaj dalej
Fot. Pixabay.com
Mikołaj Woźniak

Obniżka podatku PIT 2019: Więcej pieniędzy w kieszeni podatnika, ale mniej w samorządowych budżetach. Miasta wyliczają, czego zabraknie

Mikołaj Woźniak

Brak PIT dla młodych i obniżenie stawki z 18 do 17 procent - te zmiany, które wprowadził rząd PiS, odbiją się na budżetach samorządów. Informuje o tym Związek Miast Polskich, a samorządy wystawiają listy inwestycji, które nie powstaną przez nowe przepisy. W Poznaniu do kasy wpłynie o blisko 180 mln zł mniej.

Od 1 sierpnia młodzi do 26. roku życia są zwolnieni z podatku PIT, jeśli pracują na umowach o pracę, albo zlecenie. Wkrótce w całym kraju stawka PIT ma zostać obniżona z dotychczasowych 18 proc. do 17. Podwyższony zostanie także limit kosztów uzyskania przychodów przez pracowników. Wszystko to, co korzystnie odbije się na kieszeniach podatników, wywoła dziury w budżetach samorządów. Te już dziś ostrzegają, że mogą to być luki trudne do wypełnienia, często kosztem inwestycji.

Czytaj też: Zerowy PIT dla młodych 2019. Ile zyskają młodzi - wyliczenia, kwoty? Pracownicy poniżej 26 lat bez podatku od 1 sierpnia 2019

Z odpowiedzi na interpelację poznańskiego radnego PiS, Krzysztofa Rosenkiewicza, wynika, że wspomniane zmiany, spowodują ubytek dochodów miasta rzędu 175 mln zł w 2020 roku. Co więcej, jeśli doliczyć do tego wydatki związane z podwyżkami dla nauczycieli, kwota może wzrosnąć do 300 mln zł. Jaki więc będzie przyszły rok?

- Bardzo trudny - nie ma wątpliwości Katarzyna Kierzek-Koperska, zastępca prezydenta Poznania.

I zaznacza:

- Obecnie mamy dopiero początek prac nad budżetem na 2020 rok. Trudno dziś określić w tak dużym mieście, kto najwięcej straci na tych rozwiązaniach. Ktoś na pewno, bo szacowana luka w miejskiej kasie jest bardzo duża. Trzeba będzie okroić pewne wydatki budżetowe.

Na razie nie wiadomo, na jakie inwestycje nie wystarczy pieniędzy. Samorząd w Poznaniu, chce zrobić tak, by mieszkańcy jak najmniej odczuli ubytek w kasie miasta.

Z narracją samorządu nie zgadza się Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceminister spraw zagranicznych i były poznański radny PiS. W mediach społecznościowych, odpowiedział, że dzięki rządowym programom w kieszeniach Polaków zostaje więcej pieniędzy, niż kiedykolwiek, ale nie odbywa się to kosztem budżetu samorządów (także te według Szynkowskiego, dysponują większymi pieniędzmi). Oprócz zmian w PIT, jako korzystne wskazuje również 500 plus.

Część pieniędzy z budżetów poznaniaków może wrócić do miasta, ale nie w formie podatków. Urzędnicy liczą, że stanie się tak dzięki Karcie Poznaniaka, która ma być wprowadzona w przyszłym roku. Dzięki ulgom i zniżkom zachęci mieszkańców do korzystania także z miejskich usług. To jednak pozytywnie może się odbić na budżecie dopiero na 2021 rok.

Sprawdź: Obniżka podatków PIT 2019: ile zyskamy na obniżce podatku PIT z 18 proc. do 17 proc. Od kiedy? Terminy, stawki, przykłady

Tego zabraknie w Wielkopolsce

Listę inwestycji, które przez zmiany w PIT mogą nie dojść do skutku, publikuje Związek Miast Polskich. Szacuje on, że samorządy stracą ponad 7 mld złotych. Czego ma zabraknąć w Wielkopolskich miastach?

- Nieporozumieniem jest, że w związku z tymi zmianami i mniejszymi wpływami do budżetów, nie jest planowana rządowa rekompensata. Powinna ona być

- nie ma wątpliwości Dariusz Urbański, burmistrz Murowanej Gośliny. Analizy, jakie i jakiej dokładnie wysokości straty poniesie ta gmina mają być gotowe w przyszłym tygodniu. Samorząd wciąż czeka na informację, czy będzie wsparcie od Ministerstwa Edukacji Narodowej na podwyżki dla nauczycieli.

- Wszystkie te zmiany i braki w budżecie mogą doprowadzić do zmniejszenia liczby inwestycji, przede wszystkim drogowych, w które najbardziej inwestuje gmina - podsumowuje Urbański.

Czego zabraknie w miastach w Wielkopolsce? Sprawdź:

Mikołaj Woźniak

Komentarze

6
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Ania

dwa. zanim sie następnym razem podpiszesz "dziennikarzu" pod taką mizerną wrzutką poczytaj troche:
www wpolityc pl/autorzy/260-jerzy-bielewicz
www wpolityce pl/polityka/457703-nic-nie-bedzie-tak-jak-bylo
Tak o tym zagrożeniu pisałem na łamach bieżącego wydania Gazety Bankowej w artykule pt. „Test słabego ogniwa”, w którym egzaminuje między innymi stan sektora bankowego w Polsce:
" by w taki sposób wspierać eksport i obniżać ceny towarów i usług z własnego kraju lub regionu. I w takim właśnie kontekście Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych upomina (nie bez racji), że euro*** i chiński juan pozostają niedowartościowane w stosunku do amerykańskiego dolara. Nadto, mamy do czynienia z wzmacnianiem amerykańskiej waluty, zawsze wtedy gdy rosną napięcia w handlu międzynarodowym czy geopolityce. Ten mechanizm jest szczególnie groźny dla gospodarek wschodzących takich jak np. Turcja, które pozostają zadłużone w innych niż własna waluta. Mamy też do czynienia ze swoistym sprzężeniem zwrotnym: pojawiające się zagrożenia wywołują wzmocnienie dolara, a silny dolar potęguje napięcie na globalnych rynkach finansowych. Można obrazowo powiedzieć, że wzrost naprężeń w globalnej gospodarce prowadzi do pękania najsłabszych ogniw, a od tak sformułowanej reguły nie ma wyjątków.”

Jak na te turbulencje zareagował polski złoty oraz polskie obligacje państwowe. I tu niespodzianka. Złoty najpierw osłabił się, jednak już następnego dnia (wczoraj) zaczął się wzmacniać w przeciwieństwie do wielu innych walut! Okazuje się, że nasz złoty stał się jedną z tych walut uznanych przez międzynarodowy rynek jako bezpieczna przystań. Podobnie polskie obligacje, których rentowność znacząco spada. Co więcej, Polska wydała właśnie trzy letnie obligacje denominowane we frankach szwajcarskich z ujemną rentownością. A co to oznacza? Inwestorzy zapłacili za te obligacje więcej niż otrzymają od Skarbu Państwa wraz z ich spłatą!
***niemcy grają walutą TYLKO na siebie i sie nie rozglądają, mają w du** inne europejskie kraje
i to sie nalezy zapytać - a jak "zarządzają" samorządowcy ?
czy nic nie rozumieją? czas na inwestycje!? zwłaszcza dla prężnych i duzych !
www wpolityce pl/polityka/448098-i-to-nie-jest-polityka-przepedzic-po
W tym tygodniu, OECD, organizacja zrzeszająca największe gospodarki świata, podniosła prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski wskazując, że PKB naszego kraju w bieżącym roku będzie rosło najszybciej w Europie, lecz co może jeszcze ważniejsze - na świecie wyprzedzą nas tylko 3 państwa tj. Chiny, Indie i Indonezja. Polska w ten sposób staje się jednym z najbardziej pożądanych miejsc do inwestowania, co potwierdzają również bieżące dane ekonomiczne. I tak już w2020 roku poziom inwestycji może przekroczyć magiczną granicę 20 proc. PKB, co zapewni nam świetną perspektywę rozwoju i wzrostu na wiele lat do przodu.

Ania

''Ponad 2 miliardy złotych trafią do budżetów z podatku dochodowego -Rekordowy wzrost płacy minimalnej'' http://e*********/news-news-96894

Jan S

Nie rozśmieszajcie mnie :) Wystarczy prześledzić sprawozdanie z wykonania budżetu Miasta Poznania, gdzie co roku wykonanie inwestycji oscyluje na poziomie 80%. 180 mln zł mniej? A ile mln więcej dostało miasto z podatków PIT i CIT? Lepiej podawajcie kwoty: ile wynosiły wpływy z podatku PIT i CIT w ciągu ostatnich lat, jakie kwoty co roku miasto przeznaczało na inwestycje i ile pieniędzy co roku miasto wykorzystywało na realizację tych inwestycji. A tak to jest tylko bicie piany i szukanie dziury w całym w myśl zasady, że WSZYSTKO co robi PiS jest złe.

Ania

nikt ze "starych" redaktorów nie chciał sie pod tym podpisać? to dali stażyście komedia komedia

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.