Niektóre samorządy stosują złe praktyki, inne urzekają szczerością. Co w roku wyborów mówi nam raport przygotowany przez studentów?
Grupa studentów zbadała, czy mieszkaniec może liczyć na pomoc i informację od samorządów. Wyniki wskazują, że dużo jest jeszcze do poprawy. Na wysłane przez „tajemniczego klienta” pytania zareagowała niewiele ponad połowa z 226 wielkopolskich gmin. A wszystko to w… przed tegorocznymi wyborami samorządowymi.
Badanie prowadzone było w listopadzie i grudniu ubiegłego roku. Później powstał raport podsumowujący wyniki. Grupa studentów z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM pod naukową opieką dr. Mikołaja Tomaszyka stworzyła profil tajemniczego klienta – Anny Markiewicz, która niebawem chce się przeprowadzić do danej gminy. Jej sytuacja życiowa miała pozwolić samorządowcom na wykazanie się i przygotowanie bogatej w informacje odpowiedzi.
I tak pani Anna (której założono nawet konto na Facebooku) była 32-letnią matką dwójki dzieci i żoną. Jedno z dzieci miało właśnie pójść do pierwszej klasy, a drugie było niepełnosprawne. Pytania dotyczyły więc świadczeń pieniężnych dla niepełnosprawnych dzieci, dowozu do szkoły, zajęć pozalekcyjnych, istnienia ośrodka kultury, gdzie dzieci mogłyby spędzić wolny czas, przystosowania szkół do niepełnosprawnych dzieci i możliwości założenia Banku Czasu, czyli własnej działalności gospodarczej.
Studenci podzielili gminy na te, które posiadają na stronie internetowej zakładkę „zadaj pytanie”, te z którymi można się skontaktować za pomocą formularza i te, do których można pisać tylko na ogólny adres mailowy.
Łącznie 226 wiadomości do wszystkich wielkopolskich gmin. Reakcji było… 133.
Ostatecznych odpowiedzi jeszcze mniej.
W pozostałej części artykułu przeczytasz:
- - jak w badaniu wypadł Poznań?
- - jak "tajemniczego klienta" traktowały gminy?
- - kto wykonał badanie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień