Nie zmarnujmy szansy, tej!: Powstańcy nie zmarnowali swojej szansy dzięki nauce i wiedzy

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Dembiński
Błażej Dąbkowski

Nie zmarnujmy szansy, tej!: Powstańcy nie zmarnowali swojej szansy dzięki nauce i wiedzy

Błażej Dąbkowski

Nasz region w XXI w. stawia na naukę, podobnie jak robili to organicznicy ponad sto lat temu. Gdyby nie oni, nie byłoby Powstania Wielkopolskiego.

Wszystko zaczynało się dość niewinnie - nie było kija, lecz marchewka proponowana Wielkopolanom przez Prusaków, próby przekonywania do dobrodziejstw rządów jednego z trzech zaborców. Bańka jednak szybko prysła, a wraz z nią dochodziło w naszym regionie do stopniowego rugowania języka polskiego ze szkolnictwa oraz administracji, a dalej brutalnych akcji germanizacyjnych. Gdyby nie nauka i edukacja, zapewne mieszkańcy Wielkopolscy przestaliby być po dziesięcioleciach pacyfikowania polskości świadomymi obywatelami i patriotami. Symbolem tej walki o korzenie i samoświadomość jeszcze przed wybuchem Powstania Wielkopolskiego był słynny strajk dzieci wrzesińskich. Już on pokazał, że naukę rozumiemy także jako nieodłączny element polskości.

W 1901 r. minister Konrad von Studt wydał rozporządzenie usuwające język polski z nauki religii w średnich i wyższych klasach szkół ludowych. Jako pierwszy wybuchł strajk dzieci we Wrześni, a wkrótce objął on cały zabór pruski. Dzieci odmawiały przyjęcia niemieckich podręczników i na lekcjach zaczęły nauczycielom odpowiadać po polsku, w ojczystym języku odmawiały też modlitwy. Na uczniów czekała chłosta czy przetrzymywanie w areszcie szkolnym po lekcjach, zaś najbardziej aktywnych rodziców czekał pokazowy proces, który odbył się w Gnieźnie. Wielu z nich skazano na więzienie i grzywny, szczególnie ta druga kara było wyjątkowo dotkliwa dla osób ubogich i mniej zamożnych. Proces gnieźnieński stał się trybuną dla głoszenia hasła obrony praw ludności polskiej zaboru pruskiego.

By dotrzeć do młodych ludzi, nie wystarczą już książki. Coraz bardziej istotne stają się multimedia, czy aplikacje na smartfony

Pobudzanie świadomości narodowej poprzez naukę rozpoczęło się jednak znacznie wcześniej dzięki zjawisku pracy organicznej, której pionierzy obrali sobie za cel stworzenie ze społeczeństwa wielkopolskiego monolitu, niezależnie od przynależności do danej warstwy społecznej. Już bowiem Karol Marcinkowski uważał, że edukacja wyzwala człowieka ze zniewolenia duchowego. W zgodzie z tą myślą w Poznaniu powstawały wypożyczalnie polskich książek przy księgarniach, a także prywatne biblioteki dostępne dla mieszkańców stolicy Wielkopolski. W końcu powstały Towarzystwo Oświaty Ludowej, a następnie Towarzystwo Czytelni Ludowych, z którego zbiorów korzystało ok. czterech tysięcy czytelników. Zdolni synowie chłopscy chcący kontynuować naukę mogli liczyć na wsparcie finansowe ze strony Towarzystwa Naukowej Pomocy im. Karola Marcinkowskiego, które fundowało stypendia. Natomiast ludność miejska organizowała się w ramach Towarzystwa Przemysłowców Polskich, którego głównym celem było dokształcanie, wspieranie się oraz organizowanie kursów.

To w dużej mierze te działania spowodowały, że Wielkopolanie widzieli o co walczą, wolność nie była dla nich abstrakcyjną wartością. Warto pamiętać, iż trzon powstańczych oddziałów stanowili szeregowi uczestnicy walk na froncie I wojny światowej. W dużej mierze nie byli oni przedstawicielami ówczesnej inteligencji i elit, byli rzemieślnikami, kolejarzami, kupcami, rolnikami. Bardzo wysoki poziom reprezentowała też kadra podoficerska oraz niżsi oficerowie, którym można zawdzięczać początkowe sukcesy w walkach powstańczych.

Także poza stolicą Wielkopolski edukacja patriotyczna przynosiła owoce. Od Bożego Narodzenia 1918 r. Antoni Szulc z Szamocina wraz z grupą mieszkańców i księdzem Idzim Sutarskim przygotowują się do akcji zbrojnych i przejęcia władzy w mieście. Już 5 stycznia 1919 roku rozpoczynają się boje o Szamocin. Odtąd każdego dnia pojawiały się w mieście zarówno patrole polskie, jak i niemieckie z pilskiego Grenzschutzu. W związku z tym tego samego dnia zawiązała się w Szamocinie Straż Ludowa, której komendantem został właśnie Antoni Szulc. Rzemieślnik - kowal z zawodu, po dzielnej walce 19 stycznia 1920 r. powitał w Szamocinie Wojsko Polskie.

Atrakcyjna nauka

Poznań i powiat poznański po 99 latach od wybuchu powstania nadal stawia na naukę, zwłaszcza natak ważne dziś szkolnictwo zawodowe. Od roku szkolnego 2014/15 , kiedy we wszystkich technikach uczyło się 6 891 uczniów, systematycznie rośnie liczba młodzieży wybierającej ten typ szkoły. W aktualnym roku szkolnym w technikach uczy się już 7644 uczniów. Natomiast w zasadniczych szkołach zawodowych liczba uczniów się stabilizuje. W roku szkolnym 2016/17 uczyło się 1312 uczniów, aktualnie 1339 uczniów, a do pierwszej klasy w szkołach branżowych I stopnia zostały przyjętych 555 uczniów. Duży nacisk na naukę oraz edukację przekłada się także na stopę bezrobocia, a ta od dłuższego czasu jest najniższa w Polsce i wynosi 4 proc. (w samym Poznaniu poniżej dwóch procent).

Dziś ważna jest także edukacja powstańcza. Nauka o zrywie pozwala bowiem nie tylko pamiętać o przodkach, ale także wpajać w młodych idee pracy organicznej. Jak robić to skutecznie? Marcin Wiśniewski, kierownik Muzeum Powstania Wielkopolskiego uważa, że w XXI w. nie wystarczą książki, należy sięgać m.in. po multimedia.

- Dziś mamy pokolenie Facebooka i Snapchata, dlatego nauka może być atrakcyjna jeśli powstanie nowocześnie zredagowany komiks, gra planszowa, aplikacja na smartfona. Mocno wierzę, że setna rocznica wybuchu powstania, również przy pomocy nauczycieli, zaszczepi w młodych Wielkopolanach chęć poszukiwania swoich korzeni

- mówi kierownik poznańskiej placówki.

W tej chwili załoga muzeum, które zyskało nową ekspozycję wypracowuje pomysły na prelekcje i warsztaty dla dzieci i młodzieży. - Nowa odsłona naszego muzeum też powinna przyczynić się do wzrostu zainteresowania zrywem - stwierdza M. Wiśniewski.

Ponadczasowe wartości

Nauka jest wartością bez której Powstanie Wielkopolskie nie mogłoby odnieść sukcesu. Choć minęło 99 lat od wybuchu zrywu nadal w życiu współczesnych Wielkopolan edukacja odgrywa istotną rolę. Powoli zbliżamy się do finału akcji „Nie zmarnujmy szansy, tej”, podczas której prezentujemy szereg wartości istotnych dla powstańców, jak i współczesnych Wielkopolan. „Głos Wielkopolski” organizuje ją wspólnie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego.

By dotrzeć do młodych ludzi, nie wystarczą już książki. Coraz bardziej istotne stają się multimedia, czy aplikacje na smartfony
Błażej Dąbkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.