Naczelny Sąd Administracyjny oddala skargi bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych na prezydenta Bydgoszczy

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Paweł Kaniak

Naczelny Sąd Administracyjny oddala skargi bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych na prezydenta Bydgoszczy

Paweł Kaniak

Naczelny Sąd Administracyjny oddala skargi bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych na bezczynność Prezydenta Miasta Bydgoszczy w sprawie finansowania oświetlenia terenów zewnętrznych znajdujących się w zasobach spółdzielni.

W miniony piątek (10 grudnia) Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznał skargę kasacyjną Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani” w Bydgoszczy. Spółdzielnia odwoływała się od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z 18 maja, który był dla niej niekorzystny.

Przypomnijmy, kilka bydgoskich spółdzielni wniosło skargę na „bezczynność Prezydenta Miasta polegającą na zaprzestaniu finansowania i oświetlania terenów zewnętrznych (miejsc publicznych) położonych w zasobach spółdzielni, a znajdujących się na terenie Gminy Bydgoszcz, które nastąpiło wbrew ustawowemu obowiązkowi”. Spółdzielnie chciały, aby sąd nakazał Prezydentowi Miasta finansowanie i oświetlanie wymienionych terenów - ulic i placów.

Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił wszystkie skargi, a teraz taką samą decyzję podejmuje wyższa instancja. Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z 10 grudnia oddalił skargę SM „Budowlani” i zasądził od spółdzielni na rzecz Prezydenta Miasta Bydgoszczy 360 złotych tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.

- Szanujemy wyroki sądu i nie dyskutujemy z nimi. Orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego oznacza, że ta decyzja jest ostateczna i na drodze administracyjnej nie mamy już za bardzo możliwości dalszej walki - mówi Jacek Kołodziej, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani”.

- Wciąż jednak podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie oświetlenia. Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku NSA, ale uczestniczyłem w tej rozprawie i sąd oddalił naszą skargę z przyczyn formalnych a nie merytorycznych, więc zastanowimy się, jakie jeszcze kroki możemy podjąć - dodaje Jacek Kołodziej.

Wcześniej, NSA oddalił taką samą skargę Spółdzielni Mieszkaniowej „Zjednoczeni” i zasądził od niej 240 złotych na pokrycie kosztów postępowania kasacyjnego. W uzasadnieniu tego wyroku NSA napisał między innymi, że „wnosząca skargę kasacyjną prawidłowo wskazała podstawę prawną obowiązku, jaki ciąży z mocy prawa na gminie (art. 18 ust. 1 pkt 3 lit. a) i b) Prawa energetycznego i art. 7 ust. 1 pkt 3 u.s.g.), natomiast nie dokonała konkretyzacji tego obowiązku, co w ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego pozbawiło Sąd I instancji możliwości stwierdzenia bezczynności organu”.

Dalej czytamy, że „Spółdzielnia Mieszkaniowa, domagając się oświetlenia terenów oraz zaprzestania dalszego wyłączania oświetlenia terenów zajętych pod ulice i place powinna była podać nazwę tych ulic i placów. Dzięki tym informacjom Sąd mógłby rozważyć i ocenić wywiązywanie się przez organ z ustawowego obowiązku i ewentualnie nakazać wykonanie określonych czynności na rzecz społeczności lokalnej. Z powyższych względów, niezależnie od tego w jaki sposób obowiązek ten jest rozumiany, skarga kasacyjna nie podlegała uwzględnieniu”.

Niezależnie od postępowań sądowych, przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowych, miasta i spółki Enea Oświetlenie prowadzili między sobą rozmowy o możliwości rozdzielenia kosztów energii elektrycznej, która jest dostarczana do lamp zlokalizowanych na terenach spółdzielczych i opłacanych przez spółdzielnie w zakresie utrzymania i konserwacji. Dotychczasowe negocjacje nie przynosiły jednak rozwiązania. Znaczna cześć instalacji elektrycznych jest wspólna, czyli zawierają częściowo lampy oświetlenia dróg publicznych, a częściowo oświetlenia terenów innych zarządców, w tym spółdzielni mieszkaniowych.

[polecane]22290535, 22295529, 22285377, 22316525;1;[/polecane]

Paweł Kaniak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.