Nabrał celebrytów, a nawet Roberta Lewandowskiego

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Tomasz Rusek

Nabrał celebrytów, a nawet Roberta Lewandowskiego

Tomasz Rusek

Słyszeliście o lipnej zbiórce na tracącego wzrok chłopca? Stoi za nią gorzowianin

O tej sprawie huczą wszystkie media w całej Polsce. Od poważnych stacji telewizyjnych i gazet po plotkarskie serwisy. Wszystkie powtarzają: Michał S. (celowo nie podajemy jego pełnego nazwiska, bo nie ma formalnie żadnych zarzutów) naciągnął znane gwiazdy, celebrytów i setki zwykłych ludzi na pomoc dla dziecka, które... najpewniej nawet nie istnieje!

Mały Antoś miał tracić wzrok. Ostatnią deską ratunku była operacja za 500 tys. zł. Na początku roku ruszyła zbiórka na opłacenie zabiegu. Zaangażowali się w to znani Polacy. Okazuje się, że Michał S., przedstawiany w mediach jako warszawianin, to... gorzowianin. Który wyjechał z Gorzowa do stolicy kilka lat temu. U nas też zasłynął z „operatywności”.

Czytaj we wtorek, 11 lipca, w „Gazecie Lubuskiej” i w serwisie plus.gazetalubuska.pl

Zobacz: Oszuści zarabiają pod przykrywką dobroczynności. Ofiarami - byli reprezentanci Szwecji

(wideo: Foto Olimpik/x-news)

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.