Myśliwi: Jeśli nie wykonamy zaleceń ministerstwa, zostaną nam odebrane obwody łowieckie

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Król
Marta Danielewicz

Myśliwi: Jeśli nie wykonamy zaleceń ministerstwa, zostaną nam odebrane obwody łowieckie

Marta Danielewicz

Michał Kolasiński, instruktor Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu, opowiada, jak myśliwi z poznańskiego okręgu realizują plany Ministerstwa Środowiska dotyczące zmasowanych, wielkoobszarowych polowań na dziki, które już się rozpoczęły.

Populacja dzika rokrocznie wzrasta o 250 procent – tak wynika z obserwacji myśliwych.
Marta Danielewicz Michał Kolasiński, instruktor Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu, opowiada jak myśliwi z poznańskiego okręgu realizują plany Ministerstwa Środowiska dotyczące zmasowanych, wielkoobszarowych polowań na dziki, które już się rozpoczęły.

Otrzymaliście rozporządzenie ministra środowiska o skoordynowanych, zmasowanych i wielkoobszarowych polowaniach na dziki?

Michał Kolasiński: Temat bardzo chwytliwy. My jednak ze spokojem robimy swoje. Poznański oddział Polskiego Związku Łowieckiego realizuje swoje założenia. Zgadza się, że na początku tego roku otrzymaliśmy zalecenie ministra środowiska, by zwiększyć odstrzał w styczniu i zrealizować plany łowieckie do końca tego miesiąca. Zalecono, by niektóre koła łowieckie zintensyfikowały swoje działania i zorganizowały dodatkowe polowania, zwłaszcza w tych obwodach, gdzie plan redukcji dzika nie został zrealizowany.

Dlaczego?

Znajdujemy się tak naprawdę pomiędzy środowiskami rolniczymi, które naciskają na całkowitą depopulację dzika a między tymi, które chcą chronić przyrodę i zwierzęta. Przy tym wszystkim musimy sami także realizować swoje plany i założenia. Kiedyś powiedziałem rolnikom domagającym się całkowitej eksterminacji dzika, że byłoby to możliwe dopiero wtedy, gdyby na dwa lata nie siali kukurydzy, w której kryjówkę i pożywienie, idealne warunki do rozrodu, znajdują dziki.

Czytaj: W wielkopolskich lasach nie będzie już dzików? Planowany masowy odstrzał budzi wątpliwości nawet samych myśliwych

Co oznacza, że polowania mają być masowe i wielkoobszarowe?

Wielkoobszarowe polowania to nic innego jak polowania w miarę możliwości w jak największej liczbie obwodów w tym samym czasie. To pozwala także przeprowadzić nam monitoring, ile jest tej zwierzyny aktualnie.

W ten sposób walczycie z ASF?

Warto zaznaczyć, że problem afrykańskiego pomoru świń (ASF) nie pojawił się na nagle, na początku tego roku. Wirus rozprzestrzenia się już od kilku lat. Pierwsze zalecenia Ministerstwa Środowiska były takie, by na wschód od Wisły rozrzedzić populację dzika do 0,1 na km2, na zachód miało zostać 0,5 dzika na km2. Jednak w związku z tym, że wirus przekroczył rzekę, przeniesiony przez człowieka zaznaczmy, w całej Polsce zarządzono w zeszłym roku, by odstrzał zwiększyć tak aby liczebność populacji ograniczyć do 0,1 osobnika na kilometr kwadratowy. Nasze plany łowieckie na ten rok były już przygotowywane pod tym kątem. Warto zaznaczyć, że to bardzo restrykcyjne założenia.

Co zakładają?

Według szacunkowych obliczeń tylko w poznańskim okręgu łowieckim obliczono, że na początku marca było ponad 3 tysiące dzików. Nasze założenia to odstrzał około 8 tysięcy dzików.

Skąd wynikają te rozbieżności?

Stąd, że dziś, dzięki m.in. działalności rolników, sprzyjającym warunkom - głównie żerowym dziki - rozmnażają się w ciągu roku dużo intensywniej. Małe warchlaki po skończeniu roku już mają młode. Populacja dzika rokrocznie wzrasta o 250 procent – tak wynika z naszych obserwacji. Dlatego musimy jednocześnie nie pozwolić na to, by ich populacja się powiększała, a jednocześnie, według zaleceń musimy ją zmniejszyć.

Ile dzików pozostanie przy życiu po masowym odstrzale dzików w poznańskim okręgu łowieckim? Jak wyglądają polowania? O tym przeczytasz w dalszej części rozmowy.

Pozostało jeszcze 45% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marta Danielewicz

Zajmuję się głównie tematyką z zakresu ochrony środowiska, śledzę także rozwój lokalnego biznesu. Tropię afery toksyczne, bacznie obserwuję zmiany w świadomości i prawie dotyczące ochrony środowiska. Staram się rzetelnie i na bieżąco informować przed jakimi wyzwaniami stoimy w obliczu zmian klimatycznych, stepowienia Wielkopolski i suszy. Z kolei w biznesie podziwiam nowe rozwiązania technologiczne, kibicuję małym i dużym firmom, stosującym się do zasad CSR, piszę o prawach pracownika, a także o tych, którzy o nie walczą.
Prywatnie mam szczęście być właścicielką psa, który został interwencyjnie odebrany z pseudohodowli, lubię dobrą kuchnię, niskobudżetowe podróże po świecie, a także filmy animowane.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.