MŚ siatkarek. To już dziś! Polki zagrają z Serbkami w ćwierćfinale. TRANSMISJA TV

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Szymczak
Łukasz Konstanty

MŚ siatkarek. To już dziś! Polki zagrają z Serbkami w ćwierćfinale. TRANSMISJA TV

Łukasz Konstanty

Polskie siatkarki we wtorkowy wieczór w Gliwicach czeka jeden z najważniejszych meczów w ostatnich latach. Drużyna Stefano Lavariniego w ćwierćfinale mistrzostw świata zmierzy się z niepokonaną w turnieju Serbią, która broni tytułu wywalczonego w 2018 roku.

Biało-Czerwone już osiągnęły sukces, jakim jest awans do najlepszej ósemki mundialu. Po raz ostatni polska reprezentacja tak wysoko na mistrzostwach świata była w 1962 roku w Moskwie - wówczas zajęła trzecie miejsce. Teraz w spotkaniu o awans do strefy medalowej zmierzą się z rewelacyjną Serbią, która dotąd straciła tylko dwa sety - oba w meczu z Bułgarią. Tydzień temu obydwa zespoły spotkały się w łódzkiej Atlas Arenie i siatkarki z Bałkanów pewnie wygrały 3:0.

Krok do strefy medalowej

- Moim marzeniem jest medal mistrzostw świata - mówiła w wywiadzie Kamila Witkowska, środkowa reprezentacji Polski. Aby je zrealizować, Biało-Czerwone muszą we wtorek w Gliwicach wznieść się na wyżyny umiejętności. Idealnie byłoby, aby w ataku nasze zawodniczki popełniały jak najmniej błędów, by serwisem mocno komplikowały sytuację rywalkom, a blok by funkcjonował równie dobrze jak tie-breaku w spotkaniu z Kanadą. A przede wszystkim by poziom koncentracji i pewności siebie przez cały mecz utrzymywał się na równym, wysokim poziomie, co pomogłoby w uniknięciu długich serii straconych punktów, których świadkami byliśmy w większości meczów mundialu z udziałem naszych siatkarek.
[polecany] 23912715 [/polecany]

System trójkowy

Podopieczne Lavariniego upodobały sobie, jeśli chodzi o wyniki, system trójkowy - to znaczy najpierw trzy mecze wygrały, kolejne trzy przegrały, by potem znów trzykrotnie z rzędu opuszczać boisko w roli triumfatorek. Matematyka wskazuje więc, że dziś powinna zacząć się seria porażek. Nasze panie już w meczu z USA pokazały jednak, że wszelkie statystyki nie mają dla nich żadnego znaczenia. Już w meczu z USA, a więc aktualnymi mistrzyniami olimpijskimi, Biało-Czerwone skazywane były na pożarcie. Silny rywal i niekorzystny bilans ostatnich bezpośrednich meczów wskazywał, kto był faworytem starcia rozegranego w minioną środę, a jednak to Polki po fantastycznym meczu wygrały bez straty seta. Z Serbią bilans ostatnich meczów mamy równie niekorzystny, lepszego momentu na przełamanie już nie będzie.

Mecz Polska - Serbia rozegrany zostanie w Gliwicach we wtorek 11 października o 20.30. Transmisję przeprowadzą

Pozostałe pary 1/4 finału
Włochy – Chiny (Apeldoorn, 17.00), transmisja Polsat Sport News
USA – Turcja (Gliwice, 17.30), Polsat Sport
Brazylia – Japonia (Apeldoorn, 20.00), Polsat Sport Extra

[polecany] 23916569 [/polecany]

Łukasz Konstanty

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.