Mniej na księży, więcej do zakonu

Czytaj dalej
Fot. fot. Krzysztof Szymczak
Grażyna Starzak

Mniej na księży, więcej do zakonu

Grażyna Starzak

Religia. Jeszcze dziesięć lat temu do seminariów zgłaszało się dwa razy więcej kandydatów. Przestajemy być „duchowym zagłębiem” dla świata.

W seminariach diecezjalnych i zakonnych, podobnie jak w świeckich szkołach wyższych, trwa właśnie dodatkowa rekrutacja. Rektorzy seminariów liczą, że zgłoszą się kolejni chętni. Podkreślają, że wielu młodych ludzi podejmuje decyzję o włożeniu sutanny czy habitu dopiero we wrześniu. Jeśli się przeliczą, to w nowym roku akademickim w księżowskich seminariach duchownych rozpocznie tzw. formację 543 alumnów. Do zakonów zgłosiło się 222 kandydatów. Dziesięć lat temu było ich o 50 proc. więcej.

Do seminarium wstępują najczęściej młodzi mężczyźni, którzy wcześniej byli ministrantami w swojej parafii lub mają w rodzinie księdza. Wszyscy pochodzą z bardzo religijnych rodzin. - Powołanie nie bierze się znikąd - mówił rok temu w czasie tzw. święceń diakonatu ks. Jacek Przybyła, proboszcz parafii w Przecieszynie, skąd pochodzi ksiądz Tymoteusz Szydło, syn premier Beaty Szydło.

- W przypadku Tymka powołanie narodziło się w jego rodzinnym, religijnym domu. Tymek powiedział mi kiedyś pięknie: „Nie chcę być biznesmenem, ale tym, który głosi słowo Boże” - mówił dziennikarzom proboszcz z Przecieszyna.

Polska od lat stanowi „zagłębie powołaniowe”, ale nawet u nas z roku na rok jest coraz mniej nowo wyświęconych księży. W 2013 r. było ich 401, w 2014 r. - 355, w ub. roku 334. W 2014 r. po raz pierwszy w historii w jednej z polskich diecezji (łowickiej) nie było ani jednego kandydata do święceń. W 2016 r. najwięcej księży przybyło w diecezji tarnowskiej, gdzie święcenia przyjęło 19 mężczyzn. W archidiecezji krakowskiej było ich 15. W tym roku - tylko 13.

Nieduży, ale systematyczny wzrost powołań odnotowują jednak seminaria zakonne. W 2014 r. na pierwszym roku znalazło się 200 alumnów, dwa lata temu 205. W tym roku będzie ich przynajmniej 222.

Kryzys powołań to ostatnio częsty temat dyskusji hierarchów i rektorów seminariów. Twierdzą oni, że główny powód to demografia. W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Nie bez wpływu jest też postępująca laicyzacja społeczeństwa. Bp Marek Solarczyk, delegat Episkopatu ds. powołań, zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt.

- To systematycznie przesuwająca się w ostatnich latach granica wieku, kiedy młode pokolenie dojrzewa i podejmuje życiowe decyzje - mówi bp Solarczyk. Potrzebne jest „szersze spojrzenie na duszpasterstwo powołań”, bo pod pojęciem „młodzież” trzeba dziś mieć na myśli osoby w wieku 16-29 lat. - Nie są to zatem, jak dotychczas uważano, jedynie uczniowie szkół średnich, a tacy głównie wstępowali do seminariów, ale też młodzież akademicka i starsza, która podjęła już pracę - zwraca uwagę bp Solarczyk.

Ponieważ służba Bogu i Kościołowi jest coraz mniej popularna wśród młodych mężczyzn, seminaria, podobnie jak świeckie uczelnie, muszą walczyć o kandydatów. I walczą. Zamieszczają spoty reklamowe w internecie, i w realu, w czasie „dni otwartych”, a nawet całych „otwartych weekendów”. Klerycy z archidiecezji warszawskiej przygotowali spot emitowany w internecie, który tylko w ciągu trzech dni obejrzało ponad 34 tysiące osób.

Fachowcy od reklamy ocenili, że to „majstersztyk”. Dynamiczny, dobrze zmontowany, z fajną muzyką. I oni: młodzi klerycy. W sutannach i „prywatnie”. Jeden w bluzie z kapturem na głowie skacze przez mur na warszawskim Starym Mieście. Inny siedzi na podłodze w bibliotece. Jeszcze inny gra w piłkę. Kolejny wbija łopatę w ziemię. Wcześniej swoje spoty zamieszczali w internecie również klerycy z innych seminariów. Niemal standardem, m.in. w Krakowie, są też „dni otwarte”. Jak do tej pory nie przełożyło się to jednak na większą liczbę kandydatów do kapłaństwa.

Według bp. Solarczyka spadek powołań to tendencja ogólnoświatowa. Widoczna również w Polsce. Mimo to - jak zaznacza hierarcha - liczba księży w Polsce jest nadal bardzo wysoka w porównaniu do innych krajów. Jeszcze kilkanaście lat temu co dziesiąty ksiądz w Europie był Polakiem, teraz co siódmy.

WIDEO: Ks. Adam Boniecki: Ja już nie muszę wypaść dobrze, już nie muszę zrobić wrażenia

Dzień Dobry TVN

Grażyna Starzak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.