Mieszkaniec Więcborka poskarżył się na burmistrza

Czytaj dalej
Fot. Aleksander Knitter
Aleksander Knitter

Mieszkaniec Więcborka poskarżył się na burmistrza

Aleksander Knitter

Piotr Chęś jest zły, że burmistrz Kuszewski nie pomógł mu rozwiązać problemu mieszkaniowego. Skarga jest bezzasadna - uważa komisja rewizyjna.

Pod koniec listopada do rady w Więcborku trafiła skarga mieszkańca, który poinformował, że burmistrz Waldemar Kuszewski nie pomógł mu rozwiązać sytuacji mieszkaniowej.

Na początku grudnia sprawie przyjrzała się komisja rewizyjna. Komisja poprosiła też o wyjaśnienia burmistrza Kuszewskiego i podinspektorkę ds. dodatków mieszkaniowych i komunalnych zasobów mieszkaniowych Jolantę Nickel.

Zdaniem komisji rewizyjnej Piotr Chęś nie może czuć się poszkodowany, gdyż gmina zrobiła wszystko, co w jej mocy, a on osobiście nie może być też w żaden sposób uprzywilejowany. Komisja wskazuje na długą listę osób oczekujących na przydział mieszkania.

Czego dotyczy problem? Budynek przy ulicy Rybackiej, w którym Piotr Chęś wynajmował mieszkanie, jest w złym stanie technicznym, i jego właściciel poinformował go o planowanej rozbiórce. Co za tym idzie, musiał poszukać sobie innego mieszkania. Piotr Chęś poprosił więc burmistrza Kuszewskiego o pomoc w znalezieniu miejsca (nawet strychu), które będzie mógł zaadaptować na mieszkanie.

Ten obiecał mu, że przeanalizuje możliwości mieszkaniowe gminy i poinformuje go o sytuacji. ZGK rozważał kilka opcji pomocy, ale z różnych powodów, m.in. bezpieczeństwa i faktu, że sporo budynków to wspólnoty mieszkaniowe, nic nie udało się znaleźć.

Burmistrz Waldemar Kuszewski nie ma sobie więc nic do zarzucenia, gdyż jego zdaniem wywiązał się z deklaracji, przeszukał zasoby gminy, a jak twierdzi, nigdy nie obiecał panu Chęsiowi, że na pewno znajdzie mu mieszkanie. Tym bardziej, że nie jest on jedyną osobą z gminy Więcbork oczekującą na lokal komunalny. - Pan Chęś jest zameldowany na placu Jana Pawła II tj. w mieszkaniu, które zostało wykupione przez jego syna. Mieszkanie stoi puste, zatem jest miejsce, w którym mógłby zamieszkać - uważa komisja rewizyjna. I dodaje: - To, że żadna opcja nie mogła zostać zrealizowana, nie może być poczytywane jako zarzut bezczynności burmistrza. Lista oczekujących na przydział lokalu jest długa, a każda rodzina to trudna sytuacja i historia, dlatego też pan Piotr Chęś nie może czuć się w żaden sposób uprzywilejowany.

Aleksander Knitter

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.