Mieszkańcy Gubina to bałaganiarze? Tak twierdzą radni [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Mieszkańcy Gubina to bałaganiarze? Tak twierdzą radni [WIDEO]

Łukasz Koleśnik

Zwykle to mieszkańcy oceniają radnych i samorządowców. Ostatnio było odwrotnie. - To mieszkańcy nie dbają o swoją okolicę - mówią radni. - Niektórym gubinianom należy się czerwona kartka - mówi radna Halina Wojnicz. Za co? Za bałaganienie i wandalizm.

Brudno na deptaku, niesprzątane chodniki i ulice, zaniedbane tereny zielone. Wymieniać można byłoby jeszcze wiele takich punktów, które mieszkańcy Gubina lubią wytykać samorządowcom. - Tu jest wiecznie brudno. Wstyd przed Niemcami - można często usłyszeć w mieście przygranicznym.

Piętnowane najczęściej jest Przedsiębiorstwo Usług Miejskich, które odpowiada za porządek w Gubinie. Podczas ostatniej sesji rady miasta Halina Wojnicz podkreśla, że największa wina leży po stronie właśnie mieszkańców.
- Oczywiście nie wszystkich - mówi Wojnicz. - Są jednak tacy, którzy nie identyfikują się z naszym miastem. W jaki sposób? Świetnym przykładem jest sytuacja przed świętami Wielkanocnymi. Ogrodnik miejski zatrudniony przez urząd ładnie zaprojektował tereny zielone w mieście. Posadzono wiele kwiatów oraz innych elementów. Te na wiosnę zakwitły. Niestety przed świętami dla wielu osób była to okazja do zerwania darmowych kwiatków i zniweczenia ciężkiej pracy - irytuje się H. Wojnicz.

Problemem są nie tylko wandale, ale również bałaganiarze.

Czytaj w piątek, 5 maja, w "Gazecie Lubuskiej" i w wydaniu plus.gazetalubuska.pl

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.