Mariola P. miała oszukać inwestorów na 1,5 mln zł. Po 4 latach wznowiono proces, a rozprawę znowu... odroczono

Czytaj dalej
Fot. Paweł Relikowski
Norbert Kowalski

Mariola P. miała oszukać inwestorów na 1,5 mln zł. Po 4 latach wznowiono proces, a rozprawę znowu... odroczono

Norbert Kowalski

Kolejna rozprawa w procesie byłej działaczki lokatorskiej Marioli P. została odroczona. Kiedy kilka miesięcy temu biegli wydawali opinię, że kobieta jest zdolna do udziału w procesie, wydawało się, że po czterech latach ruszy on do przodu. Na razie na to się nie zanosi.

W 2012 roku do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Marioli P., w którym śledczy postawili jej 19 zarzutów. Od września 2009 roku do sierpnia 2011 roku kobieta miała dokonać kilkunastu oszustw na łączną kwotę ponad 1,5 mln zł.

Sposób jej działania za każdym razem był taki sam. Mariola P. przedstawiała się jako działaczka Stowarzyszenia Pomocy Eksmisyjnej. Oficjalnie miała pomagać osobom, które mają być eksmitowane lub mają nieopłacony czynsz za lokale wynajmowane od ZKZL czy PKP.

Kobieta poszukiwała potencjalnych inwestorów, którzy mieliby spłacić długi mieszkańców, pomóc im w przeprowadzce do innego lokalu, a następnie mogliby wykupić od ZKZL czy PKP lokal po dawnych mieszkańcach. Potencjalnym inwestorom miała mówić, że posiada pełnomocnictwo ZKZL do prowadzenia rozmów o sprzedaży lokali.

Czytaj też: Poznań: Mariola P. miała oszukać inwestorów na 1,5 mln zł. Po 4 latach przerwy proces został wznowiony. Rozprawę od razu... odroczono

W końcu dochodziła do porozumieniami z inwestorami, którzy wpłacali jej zaliczkę na rzecz spłaty zadłużenia lub wykupu lokalu. Pieniądze, chociaż miały być przekazane na rzecz ZKZL lub PKP, w ogóle się tam nie pojawiły. Zamiast tego pozostawały na koncie Marioli P.

Proces ruszył jeszcze w 2012 roku, lecz już w połowie 2013 roku utknął w miejscu. Wtedy to obrońca Marioli P. przedstawił zaświadczenie lekarskie, z którego wynikało, że kobieta nie jest zdolna do udziału w rozprawie. Z kolei w październiku 2013 roku sąd po raz pierwszy nakazał biegłym lekarzom sporządzić opinię na temat stanu zdrowia oskarżonej. Przez kolejne lata biegli wydawali negatywne opinie stwierdzając u kobiety depresję i niezdolność do uczestnictwa w rozprawach.

W końcu w lutym tego roku biegli stwierdzili, że chociaż Mariola P. nadal ma zaburzenia depresyjne, to jest stan uległ poprawie i jest zdolna do uczestniczenia w rozprawach. Z tego powodu już w lipcu miała odbyć się pierwsza od wielu lat rozprawa w jej procesie. Ostatecznie do niej nie doszło, bo sama Mariola P. nie mogła pojawić się w sądzie z powodów... zdrowotnych. Jej obrońca przedstawił w sądzie odpowiednie zaświadczenie lekarskie.

Następna rozprawa miała się odbyć w poniedziałek. I po raz kolejny sama Mariola P. nie stawiła się w sądzie, zaś jej obrońca znowu przedstawił odpowiednie zaświadczenie lekarskie o jej niezdolności do uczestniczenia w procesie.

Z tego powodu sędzia Marzena Lehwark ponownie musiała odroczyć rozprawę. Jednocześnie zwróciła uwagę, że jeśli sytuacja będzie się powtarzała, to podejmie decyzję o ponownym przebadaniu Marioli P. przez lekarzy. Termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na początek listopada.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.