Marcin Sompoliński: Antonio Vivaldi był postacią fascynującą i tajemniczą
Rozmawiamy z Marcinem Sompolińskim, dyrygentem i narratorem Speaking Concertu „4 pory w roku”.
W niedzielę w Auli UAM odbędzie się Speaking Concert „Cztery pory w roku”. To wyraźne nawiązanie do słynnego utworu Vivaldiego?
Marcin Sompoliński: Sam tytuł ma słuchacza w tym kierunku prowadzić. „Cztery pory w roku” to pewna wariacja na temat cyklu koncertowego skomponowanego przez Antonio Vivaldiego. To bardzo wdzięczny temat na speakingowe rozważania, bo chodzi o utwór bardzo popularny i znany. Jak to bywa na speaking concertach, my pochylimy się nad nim trochę głębiej, kreśląc sylwetkę samego Vivaldiego, bo to postać, która była bardzo fascynująca, ale i bardzo tajemnicza.
Jak go pokażecie?
Pokażemy go w prawdzie. Jako utalentowanego i genialnego kompozytora. Jako osobę duchowną, która nie do końca wywiązywała się ze swoich obowiązków i jako osobę uwikłaną w pewne zależności świata show biznesu, bo tak należy określić teatry weneckie XVII wieku. To były prywatne przedsiębiorstwa, które musiały na siebie zarabiać. Z jednej strony podawać towar na najwyższym poziomie, a z drugiej - walczyć o widza. Dlatego można je uznać za protoplastów współczesnego show biznesu. Wszystko tam się działo według reguł marketingu aczkolwiek nie to będzie głównym przedmiotem naszych głównych dociekań.
A co nim będzie?
Poznanie utworu jako takiego. To był utwór nietypowy, a podobne spotykamy dopiero w romantyzmie. Koncerty Vivaldiego powstały do sonetów, których fragmenty zostały umieszczone w pierwszym wydaniu na samym początku i wpisane w konkretne miejsca partytury. Będziemy je prezentować i dociekać, kto jest autorem tych sonetów, bo niestety autor nie został podany.
A kto wystąpi?
Collegium F, które tym razem pojawi się w składzie nietypowym. W w tym koncercie będzie to Collegium Femininum i składać się będzie z samych pań. Jedynym wyjątkiem będzie solista, skrzypek Marcin Suszycki, koncertmistrz Collegium F i Filharmonii Poznańskiej. Wystąpi on w roli Vivaldiego. Usłyszymy też Chór Dziewczęcy Skowronki i sopranistkę Marzenę Michałowską, która wykona jedną z diabolicznie trudnych arii Vivaldiego.
Cztery pory w roku
Aula UAM (ul. Wieniawskiego 1)
22 września, godzina 19,
Bilety wyprzedane.